Opozycja chce sprawiedliwego traktowania mieszkańców

Tylko część mieszkańców gminy Czarny Dunajec ma kanalizację. W większości wsi nie ma sieci i mieszkańcy gromadzą ścieki z szambach. Pierwsi dostają jednak od gminy dopłaty do odprowadzania ścieków, drudzy już nie.
Radni opozycji w Radzie Gminy Czarny Dunajec chcą, żeby gmina dopłacała do wywozu ścieków także tym mieszkańcom, którzy mają szamba. Gmina boryka się bowiem z problemem braku kanalizacji w wielu miejscowościach. Nieskanalizowane są m.in. Stare Bystre, Ratułów, Piekielnik czy Pieniążkowice. I nie ma widoków, żeby sieć prędko tam powstała, bo gmina nie ma na to pieniędzy. Na ostatniej sesji radni podjęli nawet rezolucję skierowaną m.in. do premiera RP, żeby znaleźć środki na kanalizację dla gmin wiejskich.

Doraźnym rozwiązaniem ma być pomoc gminy poprzez dopłaty do wywozu ścieków z szamb. Chodzi - jak przekonuje radny Tadeusz Czepiel - o sprawiedliwość, bo obecnie z dopłat korzystają tylko mieszkańcy tych wsi, w których jest kanalizacja.

Urząd stoi jednak na stanowisku, że gmina nie może dopłacać do szamb, bo nie ma przepisów, które by na to pozwalały. - Byłbym za tym, żeby dopłaty były, ale nie mamy podstawy prawnej - mówił przewodniczący rady Stanisław Gonciarczyk.

Radca prawny urzędu Marian Walkosz poinformował, że gmina zwróciła się z zapytaniem w tej sprawie do Regionalnej Izby Obrachunkowej i czeka na jej opinię. Dopiero gdy ją otrzyma, będzie można podjąć dalsze decyzje. - Czekamy na odpowiedź i w zależności od tego jaka będzie, to będziemy wiedzieć jak postępować. Nie możemy uchwalić uchwały bez podstawy prawnej. Podjęcie uchwały bez podstawy prawnej będzie uchylona - przestrzegał.

Tadeusz Czepiel powiedział jednak, że znalazł uchwałę jednej z gmin w Małopolsce o dopłatach do szamb. Urzędnicy obiecali ją sprawdzić.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 21.06.2018 12:17