Pomnik przy Kopcu Wolności to samowola budowlana

NOWY TARG. Odsłoniętym uroczyście w ubiegłym miesiącu głazem z tablicą poświęconą pamięci poległych w obronie Ojczyzny - zajął się Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Wstępne postępowanie wyjaśniające wykazało, iż obiekt jest samowolą budowlaną.
Sprawa dotyczy postawionego na miejskim gruncie pomnika, upamiętniającego osoby, które poległy w obronie Ojczyzny, czy w inny sposób zasłużyły się Polsce.

Od początku idea tego pomnika spotykała się z głosami niezadowolenia. Inicjatorom wytykano, iż umieszczając na tablicy swoje nazwiska umniejszyli znaczenie symbolicznego gestu - sobie jedynie przypisując zasługę pamiętania o bohaterach, pomijając innych mieszkańców Miasta.

Burmistrz stanął przed zarzutem, że swoim nazwiskiem uwiarygadnia niewłaściwe zachowanie, bo o zamiarze postawienia pomnika nie powiadomił Rady Miasta, a to Rada decyduje o lokalizacji tego typu obiektów. Grzegorz Watycha tłumaczył, że w tym wypadku zgoda Rady nie była potrzebna. Innego zdania jest Przewodniczący Rady Miasta. Andrzej Rajski jeszcze przed czerwcowymi uroczystościami poświęcenia i odsłonięcia pomnika - wnioskował, by Komisja Rewizyjna zajęła się kontrolą i oceniła, czy działania burmistrza były zgodne z prawem i czy pomnik postawiono legalnie. Szef Komisji Rewizyjnej nie zgodził się na przyjęcie tego zadania, wymawiając innymi obowiązkami, ale zdecydowano, że tematem tym komisja zajmie się "w drugim półroczu".

Tymczasem do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego wpłynęła skarga dotycząca postawienia pomnika na miejskim gruncie. PINB skargę zakwalifikował jako "skargę publiczną" i rozpoczął procedury administracyjne.

- Sprawdziliśmy i okazało się, że nie ma żadnych dokumentów, czy pozwolenia na budowę, więc tak, jest to samowola budowlana - potwierdza Gabriela Przystał. - Wszczęte zostało postępowanie administracyjne tzw. naprawcze, które zakończy się albo legalizacją albo rozbiórką - dodaje Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Nowym Targu.

Jak mówi inspektor Przystał - "zawsze w pierwszej kolejności dajemy możliwość legalizacji obiektu". Żeby to zrobić, trzeba jednak wiedzieć z kim rozmawiać. I tu PINB ma kłopot. - Szukamy inwestora, bo nie wiemy na pewno kto nim jest. Miasto jest właścicielem terenu, ale to nie Urząd Miasta był inwestorem - tłumaczy.

Inicjatorzy postawienia pomnika idą jednak dalej, do Rady Miasta wpłynął wniosek o nadania nowej nazwy dla terenu w obrębie Kopca Wolności. Sprawą na razie zajęli się radni z Komisji Kultury i uznali, że nie ma potrzeby dokonywać kolejnych zmian w nazewnictwie tego terenu.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 16.07.2018 18:11