Sprawcy napadu na właściciela kantoru nadal na wolności

NOWY TARG. Bandyci, którzy w czwartek nad ranem napadli w domu na właściciela kantoru w Rynku i okradli go z pieniędzy, nadal pozostają na wolności. O samym napadzie nadal niewiele wiadomo.
Zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Targu Krzysztof Bryniarski mówi, powtarzając za policją, że szczegóły dotyczące zdarzenia nie będą na razie ujawniane z uwago na dobro śledztwa. Ogólnie, jak dodaje, miało ono taki przebieg jak opisywały to media.

Przypomnimy, iż w piątek informowaliśmy, że sprawcy napadli na właściciela kantoru w jego domu, skuli jego i jego żonę kajdankami, a następnie pojechali do kantoru w Rynku i ukradli z niego pieniądze w obcej walucie. Potem ślad po nich zaginął. Nie wiadomo, ile pieniędzy ukradli, bo prokuratura odmawia udzielenia informacji na ten temat.

- Trwa analiza całego zdarzenia pod kątem karno-prawnym - informuje lakonicznie prokurator Bryniarski. Oznacza to, że prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie, zdecyduje dziś lub jutro jak zakwalifikować napad, czy jako zwykły rozbój, czy rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Ta druga ewentualność, o której mówi prokurator - oznacza, że sprawcy mogli w czasie napadu grozić właścicielowi kantoru bronią lub np. nożem.

Decyzja w sprawie dalszych losów śledztwa ma zapaść we wtorek.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.07.2018 14:30