Ks. Jan Karlak do radnych: " Parafia nie prowadzi żadnego biznesu"

NOWY TARG. Radni zgodzili się, by Parafia pw. Św. Jana Pawła II mogła bez przetargu i ze znaczną bonifikatą nabyć sąsiadującą z jej terenem 14-arową działkę, na której znajduje się Parafialna Stacja Opieki Medycznej.
O takie rozwiązanie apelował proboszcz parafii. Ks. Jan Karlak tłumaczył radnym, że dzięki środkom zewnętrznym (o które się stara) - planuje rozwój Stacji, z której korzystają mieszkańcy Miasta.

Znajdująca się obok kościoła Parafialna Stacja Opieki Medycznej Totus Tuus mieści się w budynku dawnej kotłowni. Od blisko 5 lat budynek wykorzystywany jest jako miejsce oferujące usługi rehabilitacyjne. Jak podkreślał podczas referowania swoich zamiarów ks. Karlak - obiekt przeszedł szereg prac remontowo-adaptacyjnych. Ponieważ Stacja cieszy się sporym zainteresowaniem - parafia postanowiła obiekt rozbudować. Plan jest taki, by inwestycje sfinansować ze środków unijnych. Ale by starać się o fundusze z tego źródła - niezbędne jest prawo własności do nieruchomości. W tej chwili działka jest własnością Miasta, oddaną parafii w bezpłatne użytkowanie na okres 30 lat.

Radni w zdecydowanej większości byli za sprzedażą działki parafii z 80-procentową bonifikatą oraz dodatkowo pomniejszeniem kwoty sprzedaży o wycenę wykonanych przez parafię remontów i prac adaptacyjnych. Pojawił się nawet głos, iż "szkoda, że przepisy nie pozwalają tej działki oddać za darmo, skoro ma służyć tak potrzebnej inicjatywie". Ale był też głos zastrzeżenia. Radna Bogusława Korwin ostrzegła, że jak "Miasto dalej tak będzie tak sprzedawać nieruchomości, to zostanie jako własność tylko budynek Urzędu Miasta i grunt pod nim". Zaproponowała, by zostać przy obecnej formule bezpłatnego użyczenia, które zgodnie z umową trwać ma do końca 2040 roku. Przypomniała, iż rok temu z taką samą prośbą zwróciło się do radnych nowotarskie koło Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną "Chatka". Wtedy radni prośbę odrzucili.

- Nie można porównywać dwóch różnych rzeczy, bo to jest demagogia, kłamstwo - protestował proboszcz, tłumacząc, iż w przypadku "Chatki" chodziło o wyremontowany budynek, tymczasem budynek kotłowni został przez parafię "całkowicie przebudowany". - Gdybyśmy otrzymali od miasta taki budynek jaki jest - to milczałbym. Proszę mi wierzyć - deklarował ks. Karlak i zapewniał, że działalność stacji jest całkowicie charytatywna. - Parafia nie prowadzi żadnego biznesu, nie prowadziła i nie będzie prowadziła w tym wymiarze. Ja przez cztery lata z różnych środków: od osób prywatnych, od przyjaciół ze Stanów Zjednoczonych dołożyłem do prowadzenia tego biznesu, jak to niektórzy mówią – 260 tys. złotych - mówił ks. Karlak i zapewnił, że prosi o możliwość kupna działki "nie dla siebie, ani dla parafii, ale dla ludzi, którzy będą z usług Stacji korzystać".

Działka zostanie sprzedana parafii bez przetargu za kwotę ok. 64 tys. złotych. Za takim rozwiązanie zagłosowało 16 radnych, jedna radna była przeciw, dwie osoby wstrzymały się od głosu.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.07.2018 21:23