Radni są zgodni: teren za lotniskiem można i trzeba zagospodarować

NOWY TARG. Od lat, ponad hektarowy teren znajdujący się za lotniskiem był wynajmowany klubowi piłkarskiemu z Gronkowa. Mimo obaw, że miejsce to obwarowane jest przepisami i nadzorem ULC - radni zgadzają się, by wydzierżawić je przedsiębiorcy, który chce je zagospodarować.
Od lat z terenu tego korzystał klub LKS Gronik z Gronkowa. Teraz chce go wydzierżawić na okres dłuższy niż 3 lata - na co potrzebna jest zgoda Rady Miasta.

- Ze względu na bliskość lotniska, nie można tam nic wysokiego i dużego zbudować. Czyli nakłady inwestycyjne zainteresowanego tym terenem podmiotu, też nie będą jakieś spore, więc nie musi się martwić, że w krótkim okresie poniesione nakłady mu się nie zwrócą. Czy jest więc sens dzierżawić ten teren na okres powyżej 3 lat? A jeśli za jakiś czas pojawi inwestor, to będzie nam łatwiej dysponować tym terenem, bo nie będziemy związani długoterminową umową - zastanawiał się radny Paweł Liszka.

Naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami przyznał, że podmiot zainteresowany dzierżawą będzie musiał zainwestować w ten teren przygotowując drogę dojazdową do boisk, wykonać meliorację, czy ogrodzenie. - To sa jakieś pieniądze. Możemy zrobić przetarg ofertowy. I to nie jest tak, że jak ktoś złoży ofertę, to my musimy ją wybrać. Każda oferta jest rozpatrywana. Możemy nie wybrać żadnej, jeżeli warunki będą niekorzystne. Co nam szkodzi spróbować? Jeżeli nie wydzierżawimy terenu na dłużej, niż na 3 lata to wątpię czy będą chętni i wtedy ten teren będzie leżał odłogiem - podsumował Janusz Jakobiszyn.

- Ten, kto byłby zainteresowany urządzeniem tam boiska, chciałby teren ogrodzić, by nikt postronny tam nie wchodził - ludzie, czy owce. Murawa jest dość cenna i ważna, żeby można było tam grać, czy trenować. A zainteresowanie jest, bo na terenie Miasta są inicjatywy, które dotyczą organizacji obozów sportowych i w sezonie nie ma gdzie trenować. Może więc kogoś ten teren zainteresuje, to bardzo dobre miejsce. W Nowym Targu największą barierą jest to, by mieć taki areał w jednym kawałku i płaski, a zagrożenia nie ma żadnego, bo tam boisko było od zawsze - tłumaczył burmistrz Grzegorz Watycha, przypominając, że nie jest to teren rolny. - Ten użytek w ewidencji gruntów oznaczony jest jako tereny komunikacyjne. Skoro są podmioty zainteresowane dzirżawą, to nic nie ryzykujemy. Przypomnę za to, że my też mamy problem z boiskami. W sezonie jest duże obłożenie. Jak jeszcze hotel w "Gorcach" otworzymy na nowo, to też będziemy mieli klientów, którzy będą potrzebować boiska i możemy mieć problem, żeby "wcisnąć" nasze drużyny. Wtedy tamto boisko będzie w sam raz. Dzisiaj ktoś, kto wynajmuje drużynie hotel musi szukać boiska po okolicy, by te grupy mogły gdzieś trenować. Mamy stadiom Piłsudskiego zajęty od rana do wieczora, "Koło" też jest zajęte, a i w samym Nowym Targu dużo drużyn trenuje - argumentował burmistrz Watycha.

Szymon Fatla przypomniał, że dla drużyn kóre trenowały i grały na tym boisku za szatnię służył kontener lub stary autobus. - Inwestor nie będzie mógł wybudować tam prawdziwego zaplecza socjalnego dla zawodników, czy to go nie zniechęci - zastanawiał się radny. - Zainteresowani zdają sobie sprawę z utrudnień - powiedział naczelnik Jakobiszyn.

- Jeżeli to boisko nie koliduje z koncepcją rozwoju lotniska, a ktoś chce ten teren zagospodarować, to tylko zyskujemy, bo to miejsce jest zaniedbane, po drugie będą dodatkowe wpływy do budżetu z tytułu podatku i najmu, po trzecie pomagamy w ten sposób rozwijać przedsiębiorczość w naszym mieście, bo taki przedsiębiorca musi także zadbać o usługi noclegowe. Nie ma tu się nad czym zastanawiać - podsumował radny Michał Glonek. Jak dodał, niepokoi go to, co powstaje nieco dalej, także na obrzeżach lotniska: - Tam powstaje góra ziemi, czy żwiru wysoka prawie jak dom. Obok są jakieś taśmociągi, kruszarki i to dokładnie na przedłużeniu pasa startowego, który ma być w przyszłości zrobiony. Teraz to jest jakiś koszmarny widok i nie wiem, czy można w tym miejscu takie coś robić - zastanawiał się.

- To teren zielony. Znajduje się jeszcze w granicach miasta. Na ten teren były składane wnioski o przekwalifikowanie na tereny usługowe i możliwość budowy. Nie zgodziliśmy się na to, taka zmiana w planie zagospodarowania nie została wprowadzona. Natomiast inwestor nawiózł tak jakieś materiały, ziemie czy żwir i prowadzi tam jakąś działalność. Widząc jak to rośnie w górę, a na dodatek jest to bardziej niż to boisko - na linii nalotu samolotów, uznałem, że konieczne jest powiadomienie Nadzoru Budowlanego. Nadzór wszczął postępowanie i wydał nakaz rozbiórki, który nie jest chyba jeszcze prawomocny - wyjaśniał Grzegorz Watycha.

Radni z Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju jednogłośnie, czyli 19 głosami "za" zgodzili się na wydzierżawienie terenu na okres powyżej 3 lat. Bartłomiej Garbacz zaproponował, by w umowie zaznaczyć, że właściciel terenu, czyli Miasto nie będzie obciążone ewentualnymi karami, jeśli Urząd Lotnictwa Cywilnego dopatrzy się jakichś uchybień w sposobie zagospodarowania terenu.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.12.2018 18:07