Taksówkarze odpierają zarzuty: "Oskarżenia są nieprawdziwe, a problemem są samochody stojące na zakazie"

NOWY TARG. Podczas posiedzenia Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju, omawiany był wniosek mieszkańca miasta dotyczący "stworzenia możliwości prawnego zatrzymywania się dostawców do sklepów przy ul. Św. Katarzyny". Wnioskodawca skarżył się na zmienioną niedawno organizację ruchu oraz na nieżyczliwe zachowania taksówkarzy.
Pisaliśmy o tym w artykule "Taksówkarze kontra dostawcy. Spór o miejsca dla samochodów przy ul. św. Katarzyny".

Dziś głos zabrali taksówkarze, którzy napisali list otwarty do władz Miasta - burmistrza oraz Rady. Podkreślają przede wszystkim, że "oskarżenia dotyczące taksówkarzy są nieprawdziwe".

W piśmie czytamy: "Zarzut jest niezgodny z prawdą, ponieważ pozwalamy zaparkować i wyładować dostawcom towar. Jeśli ktoś kiedyś zatrąbił na kierowców- dostawców i nie ustąpił miejsca, to musiała to być jednorazowa sytuacja.

Problemem tutaj są pojazdy zaparkowane na zakazie, a są to samochody właścicieli sklepów. Skoro właściciele sklepów zostawiają samochody na zakazie, to dlaczego jako problem wskazani są taksówkarze i dlaczego zarzuty są kierowane w naszą stronę?

Proponujemy, by pod znakiem zakazu dołączyć tabliczkę "nie dotyczy zaopatrzenia", co powinno rozwiązać problem. Apelujemy, żeby policja zainteresowała się samochodami stojącymi na zakazie, jak i również na postoju taxi - bo to stanowi problem - a nie samymi kierowcami taxi" - piszą kierowcy zrzeszeni w korporacji taksówkarskiej.

W piśmie, które trafić ma to Urzędu Miasta taksówkarze proszą także o "rozwianie wątpliwości co do legalności postoju taxi przy galerii Dekada. Stoją tam taksówki, które opłaciły sobie postój. Chcemy się dowiedzieć, czy taki postój jest legalny. Przecież nieopodal znajduje się postój dla wszystkich taxi. Prosimy o wyjaśnienie tego" - czytamy w przesłanym nam liście.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.03.2019 15:18