Jarosław Gowin: "Zaczynam podejrzewać, że to spotkanie to ustawka"

NOWY TARG. Tymi słowami wicepremier skwitował pytania, jakie zadawano mu podczas otwartego spotkania w Urzędzie Miasta. Jarosława Gowina proszono między innymi o pomoc przy inwestycjach - budowie Podhalańskiego Centrum Sportów Lodowych oraz modernizacji Miejskiego Ośrodka Kultury.
Ministrowi nauki i szkolnictwa wyższego podczas pobytu w Mieście towarzyszył poseł Michał Cieślak, kandydat Zjednoczonej Prawicy, a konkretnie Porozumienia Jarosława Gowina do Parlamentu Europejskiego oraz Andrzej Gut Mostowy, przedsiębiorca, były poseł.

"To przywilej być członkiem takiego rządu"

Jarosław Gowin zaczął swoje wystąpienie od podsumowania kilku lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Mówił o dużym wzroście gospodarczym, o tym, że "Polska jest liderem w Europie jeśli chodzi o tempo rozwoju", podkreślał działalność Prawa i Sprawiedliwości o charakterze socjalnym. - Jestem dumny, bo to przywilej być członkiem takiego rządu który wprowadził program Rodzina 500+ co ograniczyło skalę biedy i niedożywienia wśród dzieci - mówił wicepremier.

Omówił pokrótce nowy pakiet działań rządu - 500 zł na pierwsze dziecko, jednorazowe wsparcie dla emerytów czyli 13 emeryturę, obniżenie podatków, likwidacja PIT dla młodych przedsiębiorców, obniżenie podatku dochodowego z 18 do 17 procent oraz obniżenie kosztów pracy/zatrudnienia.

- Niezależnie od tego kto zwycięży w jesiennych wyborach parlamentarnych i będzie rządził w Polsce , następne kadencje muszą być nastawione na gospodarkę. Silnikiem rozwoju gospodarczego są inwestycje. Potrzebujemy ogromnych inwestycji na drogi, komunikację, infrastrukturę, energetykę, oświatę, bo edukacja i szkolnictwo to długofalowe koło zamachowe rozwoju każdego państwa. Przyszłością jest "sztuczna inteligencja" i tu jest pole do działania. Polska spóźniła się na pierwszą, drugą i trzecią rewolucję przemysłową i wciąż musimy g\inne kraje doganiać, albo kupować od nich technologie. Ale czwarta rewolucja przemysłowa rozpoczęła się dopiero kilka lat temu i w tym wyścigu możemy i powinniśmy uczestniczyć. My, czyli polscy inżynierowie i naukowcy - tłumaczył polityk.

Kandydat do PE - Michał Cieślak

Była też mowa o dużym znaczeniu zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. - Nasze położenie geograficzne sprawia, że musony być w Unii, ale na zasadzie partnerskiej, a nie tak jak to jest teraz, czyli, że o wszystkim decydują urzędnicy, a warunki dyktują Niemcy i Francja - mówił Jarosław Gowin.

Tu przyszła pora na zaprezentowanie kandydata Zjednoczonej Prawicy do PE, ale Michał Cieślak wolał mówić o nowych działaniach rządu - programie Energia+, regulacjach dotyczących gospodarki zasobami rolnymi i obrotu ziemią oraz wyposażeniu sołtysów w dodatkowe uprawnienia.

Handlowcy się skarzą

Gdy nadszedł czas na zadawanie pytań, jako pierwszy głos zabrał Krystian Leja. Przedstawił się jako uczeń I LO i poprosił wicepremiera o pomoc w sporze jego rodziny z władzami samorządowymi. Burmistrza oskarżył o nadużywanie władzy, samowolne postawienie płotu, który utrudnia jego rodzinie prowadzenie działalności gospodarczej, a która to rodzina "jest szkalowana w lokalnych mediach". Poprosił ministra o pomoc, by mógł on i jego siostra "spokojnie i bez stresu nadal się uczyć". Nastolatkowi chodziło o wciąż nieuregulowane kwestie przebudowy ul. Św. Anny. Młody człowiek zaprosił ministra Gowina do swojego domu "na herbatę albo kawę" by sam obaczył na czym polega problem.

Roman Kuranda w imieniu kupców wręczył wicepremierowi petycję od handlujących w sprawie opłaty targowej. Narzekał, że jest "dowolność w ustalaniu stawki, nie ma górnej granicy, kupcy nie wiedza jak cena przyjdzie im zapłacić za kilka miesięcy". Porównał ceny jakie płacą kupcy "rocznie za stumetrowe stoisko (ok. 15 tys zł) z wysokością podatku od nieruchomości płaconego przez sklepy wielkopowierzchniowe (ok. 2 tys. zł)".

Inwestorzy kontra konserwator zabytków

Z kolei Krzysztof Kuranda, jako radny powiatowy poprosił przedstawiciela rządu o pomoc i wsparcie przy budowie Podhalańskiego Centrum Sportów Lodowych. Mówił, że inwestycja napotyka na trudności.

- Pan to tak bardzo ogólnie ujął, ale ja wiem o tej inwestycji więcej, niż pan sądzi, bo przed tym spotkaniem rozmawiałem z burmistrzem Nowego Targu i naświetlił mi problem. Wiem, że biurokratyczne działania konserwatora zabytków są problemem. Za kilka dni burmistrz i ksiądz rektor PPWSZ - która ma problemy tego samego rodzaju - wybierają się do Krakowa, do wojewódzkiego konserwatora zabytków, by porozmawiać. Mam nadzieję, że uda się usunąć tę barierę. Mam na myśli barierę prawną, nie konserwatora - zaznaczył Jarosław Gowin.

"Ustawka"...

Kolejną osobą, która zabrała głos był dyrektor MOK Bolesław Bara. On z kolei poprosił ministra o wsparcie dla pozyskania środków na modernizację i przebudowę Miejskiego Ośrodka Kultury.

- Zaczynam podejrzewać, że to spotkanie to jest ustawka... bo o tym problemie też przed chwilą rozmawiałem z burmistrzem Nowego Targu - zażartował polityk i dodał, że "kultura jest bardzo ważna, bo to obszar priorytetowy dla szeroko pojmowanego rozwoju".

Pytania bez odpowiedzi

- Myślę, że ten koncert życzeń już się skończył - zakpił Marek Fryźlewicz. Były burmistrz powołał się na wcześniejsze kontakty z ministrem Gowinem i zapytał o pensje nauczycieli, ubolewał na sytuacją w szkolnictwie - jak mówił: "w Nowym Targu na ten pałac lodowy chce się wydać 180 mln zł, a dwie szkoły nie mają warunków dla uczniów do ćwiczeń", pytał o program Czyste Powietrze. Jak zauważył - "program jeszcze nie zadziałał, a dla ludzi zainteresowanych udziałem w nim tworzone są bariery które bardzo utrudniają im korzystanie z projektu". Ostatni temat poruszony przez radnego miejskiego to były tworzone przez rząd ustawy Marek Fryźlewicz nazwał je wprost ustawami antysamorządowymi, co jak stwierdził "jak coś wyjdzie z Warszawy, to są to tylko problemy dla samorządu".

Prezes Związku Podhalan Józef Knap pytał o program nauczania regionalizmu, ubolewał że niszczeją zabytkowe budynki, bo ich właściciel nie stać na remonty, że domy niszczeją, a często i płoną. Mówił też o problemach związanych z rejestracją pojazdów typu quad.

Historia Polaków i Żydów

Pojawił się też wątek polsko-żydowski. Sebastian Śmietana zapytał dlaczego "resort, któremu przewodzi Gowin finansuje antypolonizm". Za przykład podał książkę Barbary Engelking o udziale Polaków w zagładzie Żydów. - To nie było finansowanie książki, tylko przyznany pani Engelking grand naukowy, którego efektem była ta książka. Poza tym, ten grand przyznany został w 2014 roku, czyli zrobiła to moja poprzedniczka - tłumaczył minister i dodał: - Odpowiedzią na pisanie złych książek nie jest ich cenzurowanie, czy zakazywanie, ale pisanie dobrych książek. Ja namawiam autorów książek, by pisali je po angielsku, bo jak chcemy obronić naszą wersję historii to musimy to robić tak, by świat to zrozumiał. Teraz naszą historię piszą autorzy niemieccy, brytyjscy, amerykańscy czy izraelscy - dodał.

Pan Śmietana zapytał wicepremiera o jego słowa wypowiedziane podczas obchodów 50. rocznicy pacyfikacji protestu studentów (Marzec'68). Jarosław Gowin powiedział w trakcie tych uroczystości "Polska jest ojczyzną dwóch narodów, Jest ojczyzną narodu polskiego i ojczyzną narodu żydowskiego i nikt nigdy tej prawdy z historii Polski nie wymaże". - Jesteśmy państwem gościnnym, ale chyba nie aż tak - mówił nowotarżanin, pytając przy okazji, czy te słowa ministra to efekt słabej znajomości historii, czy zamierzone przekłamanie.

W odpowiedzi minister Gowin stwierdził, że "zapewne zna historię lepiej, niż zadający mu pytanie, bo przeczytał tysiące książek, że tęskni za Polską z pięknego okresu międzywojennego, kiedy byliśmy krajem dwojga narodów polskiego i żydowskiego" i odesłał Sebastiana Śmietanę do publikacji Jana Pawła II i x. Józefa Tischnera.

Padło też pytanie o pomoc i wsparcie dla osób, które po brexi-cie wrócą do Polski. Tu o odpowiedź poproszono obecnego na sali dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie. Jan Gąsienica Walczak mówił, że od marca wprowadzony został program pomocowy dla osób powracających do kraju, by "mogli oni znaleźć się nie tylko na rynku pracy, ale i w kraju".

"Rodzice mają prawo do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi poglądami"

Na końcu pojawiło się o LGBT, w kontekście zapytania, "czy władze samorządowe mają mieć prawo wpływania na światopogląd dzieci ukształtowany przez rodziców?. - Skrót LGBT oznacza, że dotyczy lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych. Takie osoby są wśród nas, ale nie mogą narzucać nikomu swojej ideologii. W ogóle nie można narzucać innym swojej ideologii, a rodzice mają prawo do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi poglądami i ani rząd, ani samorząd, ani szkoła nie może rodziców zmuszać, ani im czegoś narzucać - podsumował minister.

W sali obrad nowotarskiego UM zebrało się ok. 40 osób - wśród nich burmistrz Nowego Targu, jego zastępczyni, radni, dyrektorzy szkół. Jarosław Gowin dziękował "swojemu przyjacielowi i współpracownikowi Andrzejowi Gut Mostowemu za zorganizowanie spotkania" i zapowiedział, że będzie na Podhalu częściej.

not. SPalka, zdj. Michał Adamowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.03.2019 22:52