Radny Fryźlewicz: "Zaprośmy konserwatora zabytków". Paweł Dziuban: "Wyraziłem chęć spotkania"

NOWY TARG. Marek Fryźlewicz zaproponował, by na kolejne posiedzenie zaprosić Pawła Dziubana, kierownika nowotarskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Radny argumentował, że "na tej sali z ust burmistrza padły słowa, że konserwator zabytków jest hamulcowym miejskich inwestycji". Dziuban odpowiada, że chciał się spotkać z radnymi, ale burmistrz uznał, że nie ma takiej potrzeby.
Radny Fryźlewicz zrobił krok więcej i jak mówił poszedł do biura Pawła Dziubana, "z którym zna się jeszcze z czasów gdy był on wójtem i usłyszał z ust Dziubana zupełnie inną opinię, zaprzeczył wszystkim zarzutom pod swoim adresem. - Mówi, że w przepisach nic się nie zmieniło, a ja tu słyszę takie alarmistyczne opinie, że urząd konserwatora blokuje inwestycje w mieście. Niech się więc Paweł Dziuban wytłumaczy. Niech przyjdzie i powie jak jest. Bo na razie trwa taka przepychanka słowna - tłumaczył radny Marek Fryźlewicz.

Przewodniczący Rady Miasta potwierdził, że do biura Rady wpłynęło pismo od Pawła Dziubana z prośbą o zaproszenia na posiedzenie komisji ekonomiki i inwestycji. - Będzie on gościem na komisji i wtedy zdecydujemy, czy poprosić go o kolejne spotkanie z całą Radą Miasta - wyjaśnia Grzegorz Luberda.

Relacje między Miastem, a nowotarską delegaturą WUOZ omawiane były także podczas sesji rady Powiatu Nowotarskiego. Radny Adam Jurek zadał goszczącemu na sesji Dziubanowi szereg pytań między innymi o wstrzymaną budowę Centrum Sportów Lodowych. - Czy wypowiedzi na ostatniej sesji burmistrza Grzegorza Watychy o problemach dla właścicieli nieruchomości i inwestorów w Nowym Targu związane z ochroną średniowiecznego układu urbanistycznego oddają kierunek działania urzędu ochrony zabytków i stanowią realne utrudnienia przy inwestycjach? Na jakim etapie jest budowa centrum lodowego? - pytał.

- W tej chwili jest odwołanie od naszej negatywnej opinii dotyczącej zmiany planu miejscowego 1630 Nowy Targ i czekamy na rozstrzygnięcie, a Narodowy Instytut Dziedzictwa aktualizuje swoją opinie. Myśmy też, jako Wojewódzki Urząd zlecili wykonanie opinii specjalistycznej, dotyczącej gównie wysokości budynku. Bo tu nie chodzi o samą budowę, ale o jej wysokość. Projekt planu przewidywał wysokości rzędu 30 metrów. To jest wysokość hotelu Casa. W tym miejscu osi widokowej z Boru na Czerwonem mamy idealny, niczym nie zakłócony widok na sylwetę miasta, podobnie jak na oś widokową na Tatry. Jako urząd konserwatorski uważam - i mam wsparcie z Krakowa, a także opinie specjalistów, że tak duża inwestycja nie powinna powstać na tej osi. Są jakieś próby znalezienia rozwiązania. Wystosowałem pismo do burmistrza Nowego Targu i wyraziłem chęć współpracy z Radą Miasta. Burmistrz odpowiedział, że nie ma takiej potrzeby, że wystarczy gdy się spotkam z nim, jako inwestorem. Chciałem się spotkać z wszystkimi radnymi i wyjaśnić im sytuację, zaproponować jakieś rozwiązania - tłumaczył Dziuban.

W odpowiedzi na drugie pytanie, dodał: - Nowy Targ jest objęty strefami ochrony konserwatorskiej, jak większość starych miast. Nowy Targ ma historyczne założenie układu urbanistycznego, jest podzielony strefami - mniejszymi, czy większymi - od ulicy Kolejowej po Ludźmierską oraz Stare Miasto. Strefy te zostały teraz usystematyzowane w formie kart ewidencyjnych. Utrudnień dodatkowych żadnych nie ma, jak inwestor dawniej potrzebował naszych uzgodnień, bo jego dom był w strefie - tak samo będzie ich potrzebował teraz.

Radnego powiatowego Jana Komorka zainteresowały słowa konserwatora zabytków o "możliwych rozwiązaniach" przy projekcie budowy centrum sportowego. - Do jakiego poziomu musiałby być projekt tej fali, by Tatry były widoczne? Chociaż jak wiemy, Tatry widać od Nowego Targu po Przełęcz Snozka... - zauważył radny.

- Z analizy, którą otrzymaliśmy z Politechniki Krakowskiej wynika propozycja gradacji wysokości z tych 30 metrów zawartych w projekcie do 20 metrów, czyli do zbliżonej wysokości skarpy. Skarpa ma od 11 do 17 metrów. Kompromis z władzami Miasta byłby taki, by przesunąć ten najwyższy obiekt inwestycji w stronę skarpy. Im bliżej Dunajca, tym niższa zabudowa, by pozostała ta pusta przestrzeń - wyjaśnił Paweł Dziuban.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.04.2019 17:32