Wyrok dla podpalacza

15 lat więzienia - taki wyrok usłyszał przed krakowskim sądem 26-letni mieszkaniec Rabki-Zdroju, który podpalił dom w Skomielnej Białej, w którym spało jego 2-letnie dziecko i była partnerka. Podczas odczytywania wyrok skazany złapał się na serce i opadł ba krzesło. Wezwano karetkę. Wyrok odczytano bez jego udziału.
Pożar wybuchł w nocy z 14 na 15 kwietnia ub. roku. Śledczy od początku przypuszczali, że nie był przypadkowy. Jak ustalili, 25-latek, który miał konflikt z matką swojego dziecka i jej rodziną, podpalił przedmioty znajdujące się na tarasie. Dom szybko stanął w płomieniach. W środku spała kobieta z dzieckiem i jej rodzina. Wszystkim udało się bezpiecznie wydostać, ale dom spłonął całkowicie. 

Zdaniem prokuratury i sądu, młody rabczanin chciał zabić wszystkich domowników i taki też zarzut - zabójstwa z zamiarem ewentualnym - został mu postawiony. Wyrok nie jest prawomocny. Artur M. nie przyznał się do winy.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.04.2019 16:10