"To my bronimy Europy przed chorymi pomysłami Unii Europejskiej". Spotkanie z kandydatami KONFEDERACJI do Parlamentu Europejskiego

NOWY TARG. - Nie jesteśmy euro-sceptykami, ale unio-sceptykami - mówi Konrad Berkowicz i dodaje: - To my bronimy Europy przed chorymi pomysłami Unii Europejskiej, przed niszczeniem tradycyjnej Europy. Formacje tworzące KONFEDERACJĘ Korwin Braun Liroy Narodowcy mimo różnic co do sposobu i formy - mają jeden cel i pogląd: trzeba walczyć z dyktatem Brukseli nad Polską.
Do Nowego Targu na spotkanie z sympatykami i wyborcami przyjechał lider listy KONFEDERACJI w okręgu małopolsko-świętokrzyskim oraz wiceprezes partii KORWiN – Konrad Berkowicz i pochodzący z Białego Dunajca - Andrzej Skupień, który startuje z 4 miejsca do Parlamentu Europejskiego. Najpierw kandydaci wzajemnie się przedstawili. O Andrzeju Skupniu, Berkowicz powiedział: - Jest młody, ale już ukończył trzy uniwersytety. Biegle włada obcymi językami. Będzie mógł w rodzimym języku powiedzieć innym posłów w Parlamencie, że są głupcami popierając Unię w takiej formie jaka jest obecnie... Jest stąd, liczę że osiągnie dobry wynik. Mam nadzieję, że mnie nie prześcignie. W końcu przecież rywalizujemy - dodał ze śmiechem.

Spotkanie trwało blisko 2 godziny. Sporo było żartów - także gorzkich, lekkiej kpiny, ale najwięcej miejsca poświęcono poważnej rozmowie na temat sytuacji Polski w Europie.

Andrzej Skupień omawiał trzy tematy: podnoszony zarzut, że "w Polsce brakuje demokracji i praworządności", mówił jak tworzone jest prawo w UE oraz o tym jak realizowana jest "nowa rewolucja komunistyczna, polegająca na nadawaniu nowych znaczeń słowom". Mówił o "poprawności politycznej" i "mowie nienawiści" jako przykładach określeń-wytrychów, które wykorzystuje się, by nie rozmawiać na argumenty, a zamknąć usta osobom, które mają inne poglądy.

Z kolei Konrad Berkowicz skupił się na - jak to nazwał - siedmiu kłamstwach propagandy unijnej. Opisał je tak:

Zdecydowana większość Polaków popiera Unię Europejską

- Popierana jest swoboda podróżowania. Ale to nie Unia, tylko strefy Schengen. Popierana jest swoboda i współpraca gospodarcza, czyli możliwość pracy za granicą ale to też nie jest zasługa Unii, tylko Europejskiego Obszaru Gospodarczego. UE to chory, biurokratyczny świat. A tego Polacy na pewno nie popierają. UE tłamsi przedsiębiorczość w naszym kraju. Ma chore pomysły społeczne, promuje zachowania i postawy nie mające nic wspólnego z naszą tradycją kulturową - wyjaśniał polityk.

Polska bez UE nie dałaby sobie rady gospodarczo

- To fałsz i mit. Większość krajów świata nie należy do UE i się rozwija. Są potrzebne dwa warunki do rozwoju: wzrost gospodarczy i przyrost naturalny. Unia Europejska, a szczególnie stare kraje Unii nie spełniają żadnego z nich. To Polska ma jeszcze wskaźnik rozwoju, ale go stracimy, bo równamy do "unijnych standardów" - przestrzegał.

Musimy być w UE, jeśli chcemy być Europejczykami

- To swoisty szantaż. To jakby wam powiedzieć, że wy, mieszkańcy Nowego Targu będziecie mogli nazywać się Polakami dopiero jak się zameldujecie w Warszawie. Poza tym UE to nie jest Europa. Bo Unia zaprzecza zasadom i wartościom europejskim. My nie jesteśmy euro-sceptykami, ale unio-sceptykami. To my bronimy Europy przed chorymi pomysłami Unii Europejskiej, przed niszczeniem tradycyjnej Europy - tłumaczył Berkowicz.

Polacy zgodzili się być w UE. Powiedzieli to w referendum

- Nieprawda. W roku 2004 było referendum, w którym zagłosowaliśmy na "tak". Ale głos oddaliśmy za swobodą podróżowania i za możliwością pracy za granicą. Ale to daje nam strefa Schengen. To było głosowanie za strefą Schengen. Unii Europejskiej wtedy przecież nie było. Dopiero w 2009 roku traktat lizboński nadal UE osobowość prawną. Gdy było w Polsce referendum - UE nie istniała. To była Wspólnota Europejska - zobaczcie co jest napisane na wydawanych międzynarodowych prawach jazdy. UE? Nie. Ponadto Wspólnota europejska kierowała się zupełnie innymi zasadami, niż to co się usiłuje zrobić teraz - podsumował wątek.

PiS jest partią eurosceptyczną

- Ale to Jarosław, a także Lech Kaczyński dążyli do współtworzenia UE i to oni wcielili nas do Unii. Kto podpisał traktat lizboński? PiS spiera się i protestuje przeciwko jakimś drobiazgom, ale w sprawach zasadniczych - podpisuje Kaczyński wszystko. Na wszystko się zgadzają. Teraz nawet na to, by była wspólna policja i europejska armia. PRzez zapisy traktatu lizbońskiego - unijne prawodawstwo jest ważniejsze, niż prawo w krajach członkowskich. Także w Polsce - mówił.

Dostajemy z Unii więcej, niż wpłacamy

- Bzdura. Od samego początku bycie w Unii się nam nie opłacało. Polecam raport Tomasza Cukiernika. Znajdziecie go w Internecie. Biurokracja unijna marnotrawi nasze pieniądze, nasz czas, energię, a nawet niszczy naszą moralność - przekonywał.

Unia to wspólnota suwerennych państw Europy

- Nieprawda. Unia dąży do unifikacji, likwidacji państw narodowych. Angela Merkel powiedziała wprost, że kraje powinny się przygotować do utraty suwerenności. KONFEDERACJA to jedyna frakcja, która twierdzi, że trzeba się uwolnić od UE w obecnym jej kształcie, od tego chorego dyktatu. Te "siedem kłamstw propagandy unijnej" wciąż są powtarzane w mediach i wbijane Polakom do głów - skwitował Konrad Berkowicz.

Z sali padały pytania o br-exit, o ustawę 447 - polską racje stanu, o sprawy gospodarcze, wolnorynkowy model państwa oraz możliwości ograniczenia ingerencji UE w sprawy Polski.

not. SPalka, zdj. Michał Adamowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 08.05.2019 22:02