Wczoraj około godz. 20 w Szlachtowej miał miejsce nieszczęśliwy wypadek. Jak wynika ze wstępnych informacji, nastolatek spadł z wysokości ok. 10 metrów, ze słupa elektrycznego, na ziemię.
- Przez chwilę nie było prądu w okolicznych domach. Był z kolegami. Zabrał go śmigłowiec - relacjonuje jeden z naszych czytelników, który był na miejscu.
oprac. r/