Czy gmina powinna regulować to, jak mają wyglądać domy?

Ochotniccy radni poruszyli temat ujednolicenia wyglądu domów. Obecnie jest chaos – każdy budynek jest inny. A w Szwajcarii domy są do siebie podobne, jest ładnie i turyści chcą tam przyjeżdżać.
– Powinniśmy skupić się nad tym, w jakim kierunki podąża nasza gmina pod względem architektury. Uważam, że nie powinniśmy być liberalni tak, jak w tym momencie, że ludzie mają możliwość pomalowania domów na wszystkie kolory tęczy. Powinien być wspólny, jeden mianownik, który nas wyróżnia. Nie powinniśmy zgadzać się na to, że te wszystkie budynki tak bardzo się od siebie różnią. Powinny być wytyczne. Uważam, że w tym momencie robi się zamieszanie – stwierdziła na ostatniej sesji Rady Gminy Ochotnica Dolna radna Maria Chlipała-Gołdyn.

W odpowiedzi wójt Tadeusz Królczyk przyznał, że radna poruszyła ważny, ale kontrowersyjny temat, który należy omówić wspólnie z mieszkańcami i uwzględnić w planie zagospodarowania przestrzennego. – Faktem jest, że na przykład Szwajcaria wygląda tak ładnie, ponieważ są tam bardzo precyzyjne wytyczne, zwłaszcza w górskich miejscowościach, do tego, jak budynek ma wyglądać z zewnątrz. Wewnątrz niech sobie każdy robi, jak chce, bo tego nie widać – kontynuował wójt.

Stwierdził również, że przez utratę estetyki, turyści rezygnują z przyjazdu w takie miejsca.– Jestem tutaj optymistą, bo widzę po mieszkańcach, że wszyscy chcą porządku i chcą, aby miejsca publiczne dobrze wyglądały. Myślę, że znajdziemy wspólne rozwiązanie – podsumował.

Na koniec dyskusji dodał, że zwrócono się do fundacji, która pomoże uzgodnić z mieszkańcami postanowienia planu zagospodarowania przestrzennego.

ao/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 26.07.2019 10:05