Na Kasprowym Wierchu nadal są turyści. Trwa ich ewakuacja (zdjęcia)

ZAKOPANE. Wbrew wcześniejszym doniesieniom, turyści utknęli nie tylko na Myślenickich Turniach, ale i na szczycie Kasprowego Wierchu. Zwołany sztab kryzysowy organizuje akcję ratunkową. Na Kasprowym jest ok. 250 osób.
Z powodu wyładowań atmosferycznych kolejka linowa została unieruchomiona. - Uszkodzone zostało zasilanie sterowania górnego i dolnego odcinka kolei linowej. Obecnie na górnej stacji przebywa 250 osób, na dolnej, czyli na Myślenickich Turniach 60 osób - mówi Jan Lasyk dyrektor operacyjny PKL.

Zasilanie awaryjne w postaci silników spalinowych zdało egzamin tylko na pewien czas. Silniki się przegrzały i trzeba czekać, aż temperatura się ustabilizuje. Część osób zdołała zjechać na Myślenickie Turnie, skąd zabierane są samochodami terenowymi do Zakopanego. Grupa osób jest jednak na szczycie Kasprowego i czeka na usunięcie awarii.

- Staramy się uruchomić napęd górnego odcinka, by te osoby zwieść do Myślenickich Turni. Mamy części zamienne, ale gdyby się nie udało naprawić silników, to zorganizujemy tym osobom nocleg na górze i rano bezpiecznie sprowadzimy na dół - zapewnia Jan Lasyk.

s, pk/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.08.2019 21:52