Kolejka na Kasprowy Wierch naprawiona, ale nieczynna

Polskim Kolejom Linowym w Zakopanem udało się naprawić awarię kolejki na Kasprowy Wierch, którą unieruchomiła wczorajsza burza. - Procedury bezpieczeństwa nakazują jednak, aby po takiej awarii wykonać generalny przegląd i on na dniach zostanie zrobiony. Dopiero potem kolej ruszy ponownie. Dzisiaj na pewno nie - poinformował rano Patryk Białokozowicz z zarządu PKL.
Przypomnijmy, iż po wczorajszej awarii kolejki, na Kasprowym Wierchu utknęło ok. 200 osób, które pracownicy PKL, ratownicy TOPR i strażacy ewakuowali na dół. Akcja ewakuacyjna zakończyła się nad ranem.

Podczas konferencji prasowej w Kuźnicach Patryk Białokozowicz tłumaczył, że podczas wczorajszej, popołudniowej burzy w Tatrach, zgodnie z procedurą, ruch kolejki został wstrzymany. - Burza skończyła się po pół godzinie. Okazało się, że było sporo wyładowań, ruch kolejki nie mógł zostać od razu wznowiony. Uruchomiliśmy napęd awaryjny, spalinowy, i nim część turystów, w szczególności kobiet i dzieci, zwieźliśmy na Myślenickie Turnie, skąd z pomocą TOPR-u i straży pożarnej zwieźliśmy ich do Kuźnic. Napęd awaryjny nie jest jednak tak zaprojektowany, by w sposób ciągły pracować. Dlatego do północy nasi pracownicy pracowali na tym i kolej została uruchomiona - mówił.

Jak tłumaczył, doszło do przepięcia - spaliły się drobne elementy, które zostały wymienione. - Kolej funkcjonuje, z technicznego punktu widzenia, ale procedury bezpieczeństwa nakazują, aby po takiej awarii wykonać generalny przegląd i on na dniach zostanie zrobiony. Dopiero potem kolej ruszy ponownie. Dzisiaj na pewno nie - poinformował przedstawiciel zarządu Polskich Kolei Linowych.

r/ zdj. Piotr Korczak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 31.08.2019 10:42