84-letni mieszkaniec Ratułowa, który wczoraj po południu wjechał na motocyklu pod samochód, zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.
Mężczyzna nie zachował ostrożności włączają się do ruchu i wjechał na motocyklu typu cross pod nadjeżdżający samochód. Starszy pan wylądował na masce samochodu, z której spadł po przejechaniu kilkudziesięciu metrów. Obrażenia, jakie odniósł, były ciężkie. Lekarzom nie udało się go uratować.
r/