TATRY. Na ścieżce prowadzącej Żlebem Kulczyńskiego na Orlą Perć pojawiła się tablica z… trupią czaszką. Umieścili ją tam pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.
– Nawet latem, przy ładnej pogodzie dochodzi tam do pobłądzeń – wyjaśnia „Gazecie Krakowskiej” Adam Marasek, zastępca naczelnika TOPR. – W pewnym momencie ścieżka skręca w lewo i mimo dobrych w tamtym miejscu oznakowań, mimo łańcuchów, turyści idą prosto i wchodzą w bardzo trudny teren (…) co często kończy się wołaniem o pomoc lub upadkiem, a dość często – niestety – śmiercią.
Tablica z trupią czaszką miała skutecznie odstraszać turystów przed wejściem w ten teren i tak się stało.
- Od czasu, gdy trupia czaszka pojawiła się przy szlaku, nikt tam nie wszedł – mówi Tomasz Kozica Zwijacz, pracownik TPN.
Więcej w „Gazecie Krakowskiej”
ryb/