Czarny Dunajec obawia się korków

Problem korków na drodze wojewódzkiej od Czarnego Dunajca, przez Podczerwone, Koniówkę i Chochołów, będzie się pogłębiał. Wójt Marcin Ratułowski i apeluje o zgodę i współpracę, by nie zaprzepaścić szansy jak w przypadku obwodnicy Chochołowa. Jego zdaniem, o przebiegu obwodnicy nie powinni decydować mieszkańcy, ale przede wszystkim specjaliści.
Podczas sesji Rady Gminy w Czarnym Dunajcu wójt przypomniał, że planowana dwupasmówka dojdzie do Nowego Targu. Stąd kierowcy rozjadą się w różne strony, dlatego wzrośnie też ruch w Czarnym Dunajcu, którędy prowadzi alternatywna droga do Kościeliska i Zakopanego. Dlatego mieszkańcy tych miejscowości nie będą mogli spokojnie żyć i będą wnioskować o budowę obwodnicy. - Ale kiedy była możliwość budowy obwodnicy Chochołowa, to została zaprzepaszczona. Dlatego ci mieszkańcy, którzy mieli zastrzeżenia do kolejnych wariantów przebiegu obwodnicy, będą cierpieć. Niestety, obecni szybkiego remedium na ten problem nie ma – stwierdził.

- Musi być jedność wszystkich sołectw. Nie może być takiej sytuacji, jaka miała miejsce za mojego poprzednika, że koncepcje przebiegu obwodnicy zmieniają się jak rękawiczki w zimie. Było ich chyba z 19. Efektem tego jest to, że obwodnicy nie ma tam, gdzie jest potrzebna. I spodziewam się, że korki będą sięgać Rynku w Czarnym Dunajcu aż od Kościeliska - dodał.

Zdaniem wójta, cała gmina, nie tylko Chochołów, potrzebuje kompleksowego rozwiązania komunikacyjnego i obwodnicy, żeby rozładować ruch samochodowy, który skieruje się w stronę gminy Czarny Dunajec po powstaniu zachodniej obwodnicy Podhala. Już dziś, jak mówił, szczególnie w okresach sezonu turystycznego korki stają się codziennym problemem w zachodniej części gminy, jak również w Czarnym Dunajcu, przez który samochody przeciskają się najmniejszymi uliczkami, żeby ominąć korki na drodze wojewódzkiej.

- W przyszłym roku będziemy się poważnie starać, żeby było jasne stanowisko gminy i sołectw, że my chcemy projektować - mówił na sesji Rady Gminy Czarny Dunajec. Jak podkreślał, prawda jest taka, że to specjaliści powinni projektować przebieg obwodnicy gminy Czarny Dunajec, a nie mieszkańcy, jak to było dotychczas. Odnosząc się do problemu z ustaleniem przebiegu obwodnicy Chochołowa, gdzie mieszkańcy nie mogli porozumieć się w sprawie, podkreślał, że zmarnowane tam zostało przez to 60 mln zł. Marcin Ratułowski uważa, że w sprawie przebiegu obwodnicy tej miejscowości powinna się wypowiedzieć ostatecznie Rada Gminy Czarny Dunajec, a nie mieszkańcy, i zdecydować „twardą ręką”, po której stronie powinna być projektowana obwodnica. - Nie chcę wpaść w pułapkę, w jaką wpadł mój poprzednik, żeby słuchać wielu ludzi, słuchać ich tupania - mówił. - Rada gminy i wójt muszą mówić jednym zdaniem w tym temacie, bo problem będzie coraz większy – dodał.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 02.11.2019 08:40