Radny Leksander: to urzędnicy powinni jeździć do schorowanych mieszkańców

NOWY TARG. Radny powiatowy Bartosz Leksander wyszedł z propozycją, żeby urzędnicy starostwa jeździli do starszych, niedołężnych czy schorowanych mieszkańców, którzy nie mają siły lub możliwości osobiście załatwić sprawy w urzędzie.
Dojazd do starostwa bywa dla tych osób problematyczny, wręcz czasem niemożliwy. - Te osoby też chcą w starostwie załatwiać swoje sprawy. Wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom, zwracam się z prośba o rozważenie możliwości uruchomienia innowacyjnego rozwiązania tzw. mobilnego urzędnika - zaproponował radny. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasz powiat jest bardzo rozległy, być może w ten sposób bylibyśmy w stanie pomóc tym osobom.

Rozwiązanie to, jak dodał, stosowane jest już w wielu samorządach na terenie naszego kraju. - U nas jest to robione - stwierdził w odpowiedzi starosta Krzysztof Faber, wyjaśniając, że w biurze obsługi, które działa w starostwie, pomoc znajdą osoby niepełnosprawne czy niedołężne. Jednak radny Leksander zauważył, że chodzi o inny rodzaj usługi. - Tu nie chodzi o usługę świadczoną na terenie starostwa, ale poza jego siedzibą, w domu. - Jest osoba całkowicie unieruchomiona, a chce jakieś sprawy załatwić, dzwoni po urzędnika i on jest delegowany na miejsce do tej osoby - wyjaśnił.

Zarząd powiatu ma przeanalizować ten pomysł.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.01.2020 12:03