Mleczarni w Nowym Targu nie grozi upadłość, ale czekają ją zmiany

Zarząd Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Radomsku nie potwierdza plotek mówiących o groźbie upadłości Zakładu Produkcji Mleczarskiej w Nowym Targu. Prezes spółdzielni mówi jednak o możliwej restrukturyzacji zakładu.
Plotki nie biorą się znikąd, bowiem w całej Polsce upadają kolejne zakłady mleczarskie. Odnosząc się do pogarszającej się sytuacji w tej branży, minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski powiedział w ubiegłym tygodniu, że polską spółdzielczość toczy rak. - Spółdzielnia jest prywatną własnością członków. Zatrudnia swoich menedżerów i dopóki dobrze prowadzą wspólny biznes, to pozostają, a jeżeli sobie z tym nie radzą, to odchodzą. Polską spółdzielczość, również mleczarską, toczy rak, oderwanie zarządu od członków, zarządy traktujące chłopów jak śmieci, tylko do dojenia krów – stwierdził minister i dodał, że jeżeli spółdzielczość mleczarska ma przetrwać, to nie może być atrapą spółdzielczości. Zwrócił również uwagę na ogromną odpowiedzialność członków rad nadzorczych, którzy powinni pilnować interesów członków spółdzielni.

Mariusz Broniszewski, prezes Zarządu OSM w Radomsku w odpowiedzi na nasze pytania zapewnił, że Zakładowi Produkcji Mleczarskiej w Nowym Targu nie grozi upadłość. - Na bieżąco analizujemy jego sytuację finansową i gospodarczą - podkreśla.



Broniszewski przyznaje jednak, że z powodu zmniejszającej się ilości surowca dostarczanego przez rolników do nowotarskiej mleczarni, Zarząd OSM w Radomsku "rozważa wprowadzenie działań restrukturyzacyjnych kierując się dobrem naszych dostawców jak również całego zakładu i pracujących w nim pracowników". Szczegółów nie podał.



r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 20.01.2020 11:10