Szczawnica odetchnęła z ulgą. Koronawirusa nie ma

Nie potwierdziły się podejrzenia, że pacjenci, którzy zgłosili się do szczawnickiej przychodni z objawami podobnymi do koronawirusa, byli nim zarażeni.
- Stan dwójki dzieci, które z podejrzeniem zakażenia koronawirusem trafiły do krakowskiego szpitala, jest dobry. Na razie nie ma wskazań, aby wysyłać próbki do badań pod koronawirusa. Ale na wszelki wypadek dzieci są izolowane - powiedziała PAP Anna Górska, rzecznik szpitala.

Przypomnijmy: w poniedziałek rano do przychodni Eskulap przyprowadzono dwójkę dzieci z objawami podobnymi do grypy, m.in. z wysoką gorączką. Istniało ryzyko, że mogą one być zarażone koronawirusem, ponieważ miały kontakt z osobą, która wróciła z Włoch.

Dzieci od razu trafiły na oddział zakaźny w jednym z krakowskich szpitali, gdzie poddane są obserwacji. Ich stan jest dobry i nie ma wskazań do przeprowadzania dalszych specjalistycznych badań.

Mieszkańcy uzdrowiska odetchnęli z ulgą. Przychodnia na wszelki wypadek jeszcze w poniedziałek została zdezynfekowana.

Przypominamy, że jeśli w ciągu ostatnich 14 dni wróciliśmy z zagranicy, lub jeśli mieliśmy kontakt z taką osobą i mamy objawy chorobowe takie jak: gorączka, kaszel, duszność, problemy z oddychaniem to nie idziemy do przychodni, do pracy, szkoły ani na zakupy. W takim przypadku należy niezwłocznie zadzwonić do stacji Sanepidu lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego, gdzie określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego (listę oddziałów zakaźnych można znaleźć na stronie: https://www.gov.pl/web/zdrowie/byles-w-chinach-i-zle-sie-czujesz-sprawdz-co-robic

Nie należy wpadać w panikę, ale postępować rozważnie i wg zaleceń odpowiednich służb.

jd/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 11.03.2020 10:00