Urząd Miasta wydał komunikat w sprawie "lisiej rodziny"

NOWY TARG. "Od tygodnia do Urzędu Miasta dzwonili mieszkańcy informując o lisach, które zadomowiły się nad Czarnym Dunajcem w pobliżu Parku Miejskiego. Dzwoniący twierdzili, że lis atakuje spacerujących po wałach i korzystających ze ścieżki rowerowej. Takie interwencje zgłaszała również Policja oraz Straż Pożarna" - informują urzędnicy.
Z kolei inni alarmowali, że lisom zagrażają przechodzący tamtędy ludzie i psy, które płoszą zwierzęta, a przez to lisica nie może w spokoju polować, aby wykarmić swoje młode.

"W tej sytuacji wybrane przez lisicę miejsce nie było bezpieczne dla niej i jej młodych, ale także istniało niebezpieczeństwo, że coraz bardziej zdesperowane zwierzę pogryzie spacerujących" - tłumaczy magistrat.


Lis jako zwierze dzikie - zgodnie z prawem łowieckim - należy do Skarbu Państwa. Brak jednak jednoznacznych przepisów, kto powinien zająć się lisem, który zadomowił się na terenie miasta. Dlatego żadne inne organy i służby nie chciały podjąć działań, które rozwiązałyby ten narastający problem.

"Mając na uwadze szczególne okoliczności, jakimi było założenie przez lisa nory w tak uczęszczanym miejscu, Urząd Miasta Nowy Targ wraz Fundacją Zwierzęta Podhala zdecydowali, że najlepszym rozwiązanie będzie znalezienie lisom nowego bezpiecznego domu. Fundacja wraz z panem Arturem Wojciechowskim w sposób profesjonalny odłowili całą lisią rodzinę, a Urząd Miasta pokrył koszty przyjęcia lisów do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt prowadzonego przez pana Jacka Wąsińskiego w Mikołowie. Ośrodek pana Wąsińskiego jest wpisany na listę Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i zapewni właściwą opiekę zwierzętom do czasu usamodzielnienia się młodych. Później zwierzęta zostaną wypuszczone na wolność - głosi komunikat Urzędu Miasta.


opr.s/ zdj. UM Nowy Targ

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.05.2020 09:13