"Biało-czerwony marsz pamięci nie doszedł na miejsce". Relacja szaflarzanina z obchodów rocznicy I transportu do KL Auschwitz (zdjęcia)

- W 80 rocznicę I transportu Polaków do KL Auschwitz, jako członek Społecznego Komitetu Obchodów 14 Czerwca 2020 udałem się wraz z rodziną do Oświęcimia. Marsz z uczestnikami, chcącymi oddać hołd polskim ofiarom I transportu do KL Auschwitz został zatrzymany - opowiada Sebastian Śmietana. Poniżej zamieszczamy jego relację z niedzielnych wydarzeń w Oświęcimiu.
14 czerwca 1940 roku, wyruszył z Tarnowa pierwszy masowy transport 728 polskich więźniów do KL Auschwitz. Wśród nich kilkudziesięciu Podhalan. Większość nie przeżyła piekła niemieckiego obozu koncentracyjnego. To właśnie tego dnia, transport polskich więźniów z Tarnowa zapoczątkował funkcjonowanie niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Jest to polskie święto obchodzone co roku 14 czerwca, uchwalone w 2006 roku przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, w 66 rocznicę przybycia pierwszego masowego transportu do KL Auschwitz.

W 80 rocznicę I transportu Polaków do KL Auschwitz, jako członek Społecznego Komitetu Obchodów 14 Czerwca 2020 udałem się wraz z rodziną do Oświęcimia. Obchody rozpoczęły się z samego rana, od przemówienia byłej Więźniarki niemieckiego obozu, ofiary eksperymentów medycznych dr Mengele, Pani Barbary Wojnarowskiej-Gautier, w obecności byłej premier Beaty Szydło.

- Pani premier, panie ministrze, panowie z władz miasta Oświęcimia, panie i panowie, dziękuję bardzo za zaszczyt możliwości powiedzenia kilku słów o polskich kolejarzach, którzy zginęli w KL Auschwitz i w innych obozach koncentracyjnych za pomoc okazywaną swoim rodakom, za ich ukrywanie. Również za akcję, którą robili dla podziemia, bowiem dzięki nim bardzo wiele raportów o tym co się dzieje w Auschwitz przechodziło do podziemia a potem szło w świat. I za to stracili życie. Za tę pomoc. Za tę jedność okazaną swoim rodakom, uciekinierom z Auschwitz, Żydom, Romom. Zawsze byli na stanowisku. Znam to z własnego doświadczenia. Kiedy mój tata wyrzucił gryps z pociągu z adresem babci w Krakowie, że jedziemy do Oświęcimia. Kolejarz przesłał kartkę babci. Takich Więźniów, którzy wyrzucali takie wiadomości było bardzo wielu i to właśnie polscy kolejarze byli tymi, którzy przesyłali wiadomości do rodzin tych ludzi. Chwała im za to. Nasz Komitet 14 czerwca powstał 7 grudnia w Tarnowie, bo w Tarnowie zaczęło się wszystko. Z Tarnowa wyjechało pierwszych 728 Więźniów, którzy trafili do Auschwitz. Nie wiedzieli gdzie jadą. Myśleli, że jadą na roboty do Niemiec. Na dworcu w Krakowie przez głośniki usłyszeli, że Paryż się poddał, zrozumieli, że nie jadą na roboty. Przyjechali do Oświęcimia, do tego strasznego obozu. Nazywamy to teraz "pociągiem do piekła". Najstraszniejszą rzeczą podczas wejścia do obozu było to, że jedynym kontaktem z życiem była brzoza. Chciałabym państwa prosić o chwilę milczenia w hołdzie polskim kolejarzom. Bardzo dziękuję - podsumowała swoje wystąpienie.

Po przemówieniu na wyremontowanym dworcu PKP, nastąpiło odsłonięcie tablicy upamiętniającej polskich kolejarzy, którzy nieśli pomoc więźniom niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.

My przybyliśmy przed godziną 14, by uczestniczyć w Marszu Pamięci w 80 rocznicę I transportu Polaków do KL Auschwitz, by następnie w imieniu Polonii Amerykańskiej wraz z Panem Jerzym Klistałą, synem Jana Klistały - więźnia Auschwitz rozstrzelanego w obozie - złożyć wieniec pod Ścianą Śmierci.

Marsz ten miał prowadzić od dworca PKP, zmierzając w stronę Muzeum Auschwitz. Modlitewny marsz pamięci, wśród kilkuset powiewających biało-czerwonych flag. Uczestnicy marszu odmawiali różaniec, a następnie polskie, katolickie pieśni religijne.

Kilkaset metrów przed bramą Muzeum Auschwitz zastała nas bardzo niemiła sytuacja. Rozłożone barierki i kordon policji dały o sobie bardzo szybko znać. Marsz z uczestnikami, chcącymi oddać hołd polskim ofiarom I transportu do KL Auschwitz został zatrzymany. Uczestnicy marszu, Rodziny więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych nie ukrywali rozgoryczenia i rozczarowania. Biało-czerwony marsz pamięci nie doszedł na miejsce... Dlaczego?

Śp. Stanisław Szpunar, więzień I transportu Polaków do KL Auschwitz mawiał: „Mam obowiązek, żeby zachować pamięć i prostować jej ścieżki."

Czy My Polacy jesteśmy w stanie zachować dziś pamięć i prostować jej ścieżki? Ile urzędów miast i gmin w Polsce wywiesiło w tym dniu flagę? A u Nas na Podhalu? Ilu burmistrzów i wójtów przypomniało w tym dniu o I transporcie Polaków, o niemieckim obozie zagłady, który został stworzony w celu eksterminacji narodu polskiego? Ilu oddało im hołd?

14 czerwca 1940 rok - I transport Polaków do KL Auschwitz!
Zachować pamięć i prostować jej ścieżki...
Tak nam dopomóż Bóg !

Sebastian Śmietana

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 15.06.2020 23:14