Tragedia w Kościelisku: "Policjant nie postrzelił przypadkowej osoby"

Policja podała okoliczności, w jakich doszło do śmiertelnego postrzelenia 27-latka. - Policjant nie postrzelił przypadkowej osoby. Policjanci byli pewni, że zatrzymują sprawcę kradzieży - podkreśla mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Do tragedii doszło w sobotę w nocy. Inspektor Gleń przypomina, że policja od jakiegoś czasu czaiła się na złodziei, którzy kradli paliwo ze znajdujących się tam maszyn budowlanych. To miejsce ustronne, oddalone od centrum. Także w nocy z soboty na niedzielę policjanci obserwowali z ukrycia teren, by złapać złodziei na gorącym uczynku. - W pewnym momencie zauważyli kogoś w kominiarce i kanistrami. Były tam co najmniej dwie osoby. Wywiązała się akcja, ruszył pościg, podczas którego padł strzał. Niestety, osoba postrzelona zmarła, mimo prób udzielenia jej pomocy przez policjantów. Na miejscu znaleziono między innymi kominiarkę, kanistry, gumowy wężyk, czyli cały sprzęt służący do kradzieży paliwa. Dlatego chciałbym podkreślić, że tu nie ma mowy o przypadkowości, to znaczy policjanci są pewni, że podjęli czynności wobec sprawców kradzieży przyłapanych na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa - zaznacza mł. insp. Sebastian Gleń.

Kula trafiła uciekającego w głowę. Strzał okazał się śmiertelny. Śledztwo w tej sprawie przejęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. - Nam również zależy na wyjaśnieniu tej sprawy - mówi inspektor Gleń. Jak tłumaczy, to prokuratura i wszczęte śledztwo wyjaśni, czy użycie broni było zasadne. Oczywiście, jak przyznaje, policja nie używa zwykle broni wobec złodziei, ale w tym przypadku akcja odbywała się w nocy, trwał pościg, a policjanci mieli podstawy przypuszczać, że mają do czynienia z przestępcami. Broń mieli w gotowości. – Często sprawcy, przyparci do muru, zachowują się bardzo różnie. Bywają agresywni, mają niebezpieczne narzędzia, noże. Dlatego policjanci są przygotowani do użycia broni czy to w obronie własnej, czy też w celu oddania strzału ostrzegawczego - przypomina.

- Padł strzał, stała się tragedia. Ale na razie wstrzymałbym się z ocenami, bo okoliczności nie są jednoznaczne i trwa jeszcze w tej sprawie śledztwo prokuratury- dodaje.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.06.2020 11:40