Skończyły się korki na rondzie?

Rondo w Krościenku jest już gotowe po przebudowie, która ma pomóc w rozładowywaniu weekendowych korków.
Mamy za sobą kolejny wakacyjny weekend. Choć pogoda była w kratkę w Pieniny przyjechało bardzo wielu turystów, także tych, którzy postanowili wyskoczyć w góry na krótki weekendowy pobyt. Od lat zmorą regionu było rondo w Krościenku, które łączy trasy z Nowego Targu, Nowego Sącza i Szczawnicy. Na tym sławnym już rondzie w wakacje bardzo często robiły się kilkukilometrowe korki, a czas wyjazdu ze Szczawnicy wynosił nawet kilka godzin.

Po latach gehenny rondo zostało przebudowane. Dołożono prawoskręty w stronę Nowego Sącza i Nowego Targu. I już widać efekty.

W ubiegły weekend ruch przebiegał praktycznie płynnie. Tworzyły się jedynie chwilowe zatory, bo nie wszyscy jeszcze nauczyli się poruszać po nowym rondzie. A wystarczy stosować się do oznakowania, a nie jeździć na pamięć.
Mieszkańcy Szczawnicy i Krościenka mają nadzieję, że ich droga przez mękę dobiegła końca. Czy tak jest, czas pokaże...

jd/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 21.07.2020 14:46