Szczęśliwy finał akcji ratunkowej na Jeziorze Czorsztyńskim

Cztery osoby pływały dwuosobowym kajakiem, który nagle zaczął tonąć. Bez kamizelek znalazły się w wodzie. Na szczęście niedaleko znajdowali się policjanci z posterunku wodnego.
Policjanci z Komisariatu Policji w Krościenku oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, którzy pełnili służbę policyjną łodzią na Jeziorze Czorsztyńskim, zauważyli w rejonie Kluszkowiec wywrócony kajak i cztery osoby wzywające pomocy. Żadna z osób nie miała założonej kamizelki ratunkowej, a kajak częściowo był już zatopiony. Policjanci pomogli wszystkim bezpiecznie wydostać się na pokład.

- Na szczęście pomoc nadeszła w porę i nie doszło do tragedii - mówi asp. Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.

Poszkodowani to dwie kobiety i dwóch mężczyzn w wieku od 19 do 21 lat. Cała czwórka została bezpiecznie przetransportowana na brzeg, a kajak został odholowany przez ratowników WPR.

- Początkowo policjanci myśleli, że drugi kajak po prostu nabrał wody i zatonął. Okazało się, jednak, że cała czwórka weszła do jednego dwuosobowego kajaka. Z uwagi na zbytnie obciążenie i dużą falę, kajak w pewnym momencie zaczął nabierać wody. Wszyscy wskoczyli więc do jeziora, nie mogli jednak wydostać ze środka łodzi kamizelek ratunkowych, których i tak nie starczyłoby dla każdego, ponieważ … zabrali tylko dwie. Na szczęście w pobliżu znaleźli się policjanci i woprowcy i nikomu nic się nie stało - dodaje rzecznik nowotarskiej policji. - Apelujemy o rozsądek i odpowiedzialność podczas wypoczynku nad wodą i w wodzie. W czerwcu utonęło 60 osób, a w lipcu już 77 osób straciło życie w wodzie.

Źródło: KPP Nowy Targ, oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.07.2020 09:37