Rabka-Zdrój nie chce być w strefie czerwonej. "Uzdrowisku grozi plajta, a mamy w całej gminie tylko 33 zakażonych"

Kuracjusze odwołują wyjazdy do sanatoriów w Rabce-Zdroju z powodu wprowadzenia strefy czerwonej w powiecie nowotarskim. Sytuacja jest trudna. Władze miasta obawiają się, że może doprowadzić uzdrowisko do plajty. Jednak wieści z resortu zdrowia nie są optymistyczne.
- Oznaczenie powiatu nowotarskiego strefą najpierw żółtą, a później czerwoną wpływa bezpośrednio na obłożenie w centrum. Strefa żółta zmniejszyła zainteresowanie pobytami sanatoryjnymi w sposób drastyczny. Na turnusach sanatoryjnych dla dorosłych o ponad 30%, a na turnusach dziecięcych o ponad 40%. Tak wysokiego poziomu niedojazdów nie notowaliśmy nawet w miesiącach zimowych. Wejście do strefy czerwonej oznacza brak przyjęć na lecznictwo sanatoryjne - mówi Jarosław Wieszołek, prezes zarządu Śląskiego Centrum Rehabilitacyjno – Uzdrowiskowego w Rabce-Zdroju.

Zdaniem burmistrza, nie ma potrzeby by strefa czerwona obejmowała automatycznie cały powiat, gdy są gminy, w których zakażeń nie jest dużo. W Rabce-Zdroju, jak dodaje, stwierdzono od początku pandemii tylko 33 zakażenia. Dlatego uważa on, że incydentalne przypadki zakażeń nie powinny stanowić podstawy do tak drastycznych decyzji, które mogą doprowadzić lokalną branżę turystyczną do ruiny, objęła

- Branża turystyczna liczyła, że przynajmniej w wakacje będzie funkcjonować normalnie - podkreśla burmistrz Rabki-Zdroju Leszek Świder. - W ubiegły piątek skierowałem pismo do nowego Ministra Zdrowia z prośbą o rozważenie czy konieczne było objęcie strefą czerwoną całego powiatu, tym bardziej, że należy do największych obszarowo powiatów w Polsce. W dniu wczorajszym (poniedziałek - przyp. red.) odbyło się zebranie Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych w Szczawnicy, na którym zwróciłem się z prośbą abyśmy wystosowali wspólne pismo do Ministra Zdrowia, tak by nasz wspólny głos był słyszalny. Prosiłem też by zwrócić się do posłów i senatorów w tej sprawie, bo jeżeli nic nie zrobimy, to w krótkim czasie nasze uzdrowiska splajtują, a przemysłu u nas nie ma - dodaje.

Czy Ministerstwo Zdrowia weźmie to pod uwagę? Niestety, resort nie ma w tej chwili planów zmiany obowiązujących przepisów. - Nie są planowane zmiany dotycząca uruchomienia działalności uzdrowiskowej w strefie czerwonej. Celowo zostały wprowadzone regionalne obostrzenia w związku ze wzrostem liczby zakażeń właśnie w tych regionach - mówi Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska z Biura Prasowego Ministerstwa Zdrowia. Jak dodaje, Lista powiatów z dodatkowi obostrzeniami jest aktualizowana przez resort zdrowia nie częściej niż raz w tygodniu. Kolejnej aktualizacji powiatów można się spodziewać pod koniec tego tygodnia.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 26.08.2020 14:28