Podhalanie na proteście "Zakończyć plandemię" (zdjęcia)

W sobotę ulicami Warszawy przeszedł marsz "Zakończyć plandemię! Dość kłamstw!". Uczestnicy marszu sprzeciwiali się noszeniu maseczek oraz innym ograniczeniom wprowadzonym w czasie ogłoszonej epidemii koronawirusa. W proteście uczestniczyli także mieszkańcy Podhala
- Do Warszawy udaliśmy się kilkunastoosobową grupą. Połączył nas wszystkich wspólny cel - wolność! Nie zgadzamy się na kreowanie nowej rzeczywistości przez mainstreamowe media, o której mówił premier Mateusz Morawiecki. "Izolacja, identyfikacja i informatyzacja"... na Boga - wszyscy jesteśmy ludźmi! Nie pozwolimy sobie na to, by odbierano nam pracę, kontakt z rodziną i bliskimi - by nas zamykano w klatkach. Ludzie umierali, umierają i będą umierać. Wirusy były, są i będą. Według statystyk owy wirus, za sprawą którego próbuje nam się odebrać wolność nie jest wcale taki groźny, jak przedstawiają nam ten problem media. Jest marginesem w statystyce zgonów w kraju i na świecie. To nie jest pandemia, którą usilnie próbują nam przedstawiać i kreować media - komentują uczestnicy.

- Wirus jest tak silny, że większość z nas przechodzi chorobę bezobjawowo... Jest tak silny, że potrzebujemy testów do tego, by go wykryć... Jest tak silny, że większość ludzi, która zmarła z tego powodu - zmarła z chorobami współistniejącymi w podeszłym wieku... Jakimi chorobami? Czy my jeszcze potrafimy logicznie myśleć? Przy tej okazji polecamy przeczytać książkę "Fałszywa Pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy. " To w niej wypowiadają się eksperci prof. dr med. Prof. dr med. John Loannidis, epidemiolog i biostatystyk, jeden z najczęściej cytowanych naukowców świata powiedział, że "koronawirus tylko na zasadzie wyjątku jest śmiertelny, a większość wypadków jest w znacznej mierze nieszkodliwą infekcją wirusową" - dodają.

Na transparentach widniały napisy: "Nigdy więcej zdalnego nauczania!", "Pandemia to światowy spisek przeciwko ludności", "Stop pandemii". Skandowano m.in. "Maseczki to tresura", "Zrzućcie kagańce", "Włącz myślenie - Zdejmij maskę" oraz "WHO - samo zło", "Rząd pod sąd" oraz "Terroryści noszą maski, a nie polscy policjanci".

Manifestujący zarzucają mediom i politykom, że nie informują społeczeństwa rzetelnie o epidemii koronawirusa, ukrywając informacje o innych zgonach w tym czasie, a także nie mówią o szkodliwych skutkach m.in. noszenia maseczek.

- Odebrano nam najważniejsze święto w roku - Zmartwychwstania Pańskiego. W kropielnicach pozbyto się wody święconej. Na początku - były już minister - Szumowski mówił, że maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem. Dzisiaj próbuje się nas karać za brak noszenia tych maseczek - nie mając żadnej podstawy prawnej! Na szczęście znaczna część osób nie przyjmuje tych mandatów i w 95 % wygrywa sprawy w sądach. A gdzie pozostałe 5%? Podobno prawo mamy jedno. Sąd w Kościanie orzekł, że przepisy rządu wprowadzone na zasadzie rozporządzenia są nielegalne. Według Konstytucji ich źródłem może być tylko ustawa. Obowiązek noszenia masek łamie prawa i wolności konstytucyjne. Pod karą grzywny sprzedawca nie może również nie obsłużyć klienta bez maski . Dlaczego o tym się nie mówi? Działania bez podstawy prawnej to bezprawie. A może już niedługo nie? Czy słyszeliście Państwo czym będą zajmować się "nasi" politycy w najbliższych dniach? Procedują ustawę "covidowa". A w niej czytamy: „Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione” - argumentują uczestnicy protestu.

- Brońmy swojej wolności - mówi na zakończenie jeden z nich.

Zdjęcia otrzymaliśmy dzięki uprzejmości pani Urszuli i pana Sebastiana - dziękujemy.

opr. s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 13.09.2020 15:42