Ruszył proces ws. śmiertelnego wypadku 18-latki podczas egzaminu na prawo jazdy

Przed Sądem Rejonowym w Nowym Targu rozpoczął się proces w sprawie śmiertelnego wypadku na przejeździe kolejowym w Zaskalu, podczas egzaminu na prawo jazdy, w sierpniu 2018 roku.
Przed sądem 63-letni mężczyzna, który prowadził wtedy egzamin na prawo jazdy, odpowiada za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Oskarżony, przypomnijmy, nie przyznaje się do winy, choć prokuratura zarzuca mu, że nie zareagował odpowiednio i nie zapobiegł tragedii.

Podczas pierwszego dnia odczytano akr oskarżenia w tej sprawie, sąd przesłuchał pięciu świadków i wysłuchał biegłego ds. wypadków. Kolejna rozprawa odbędzie się w styczniu 2021 roku.

Podczas eksperymentu procesowego na miejscu tragedii, ustalono, iż siedząca za kierownicą kursantka miała czas na to, żeby bezpiecznie opuścić samochód przed nadjechaniem pociągu. Prokuratura zarzuciła egzaminatorowi, że nie podjął manewru hamowania, mając do dyspozycji dodatkowy pedał hamulca, w sytuacji, gdy zdająca egzamin 18-latka nie dostosowała się do znaku STOP i nie zatrzymała auta przed przejazdem kolejowym. Zdaniem prokuratury, egzaminator mógł i powinien był użyć hamulca.

Przypomnijmy, iż do tragedii doszło 23 sierpnia podczas egzaminu na prawo jazdy na przejeździe kolejowym w Zaskalu obok Color Parku. Pod kołami pociągu znalazł się samochód egzaminacyjny. Egzaminator zdążył wybiec z pojazdu, zanim nadjechał pociąg, 18-letnia kursantka została w środku. Zmarła w szpitalu wskutek odniesionych obrażeń.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 23.09.2020 08:51