Czytelnik o nowych witaczach: "Tak po prostu, po ludzku to wstyd" (zdjęcia)

NOWY TARG. "Po pięciu latach intensywnego wysiłku intelektualnego, interpelacji radnych i ogłoszonym acz nierozstrzygniętym konkursie, zdecydowano się na prowizoryczną wymianę blachy. Jak widać krzywo i niechlujne przymocowanej. Efekt jest piorunujący" - napisał nasz Czytelnik. Naczelnik Wydziału Kultury Sportu i Promocji zapewnia, że to rozwiązanie tylko chwilowe.
W liście do Redakcji, nasz Czytelnik pisze: "Specjaliści od miejskiej promocji odtrąbili sukces. Mamy nowe witacze na miarę naszych możliwości! Po pięciu latach intensywnego wysiłku intelektualnego, interpelacji radnych i ogłoszonym acz nierozstrzygniętym konkursie, zdecydowano się na… prowizoryczną wymianę blachy. Jak widać krzywo i niechlujne przymocowanej. Efekt jest piorunujący. Nowa blacha na pordzewiałym postumencie prezentuje się dostojnie na miarę Stolicy Podhala – jak głosi inskrypcja, ledwie widoczna. Nieczytelny napis z nazwą miasta z pewnością też jest nieprzypadkowy, bo to wstyd dla miejscowości, która się tak promuje. Zaliczenie do grona miast partnerskich wsi Stary Targ nie najlepiej świadczy o kreatorach tego cuda. Jak już, to winno się napisać miasta i gminy partnerskie. A tak po prostu po ludzku to wstyd Panie Burmistrzu, że stołecznego miasta nie stać na porządny witacz. Albo to niedopatrzenie, brak nadzoru albo co gorsza – nowa jakość. Nowotarska bylejakość!". Do swojego listu dołączył zdjęcia.

O stanie tablic poinformowaliśmy Urząd Miasta. Wydziałem, który zlecił poprawę i modernizację witaczy kieruje Katarzyna Put. - Nie dostaliśmy wcześniej zgłoszenia o złym stanie witaczy. Odbiór po ich modernizacji był pozytywny, wszyscy zachwalali, że wyglądają estetycznie - zarówno w dzień, jak i w nocy - mówi naczelnik Wydziału Kultury Sportu i Promocji.

- Wymiana pięciu witaczy kosztowała 6 tys. zł brutto. Wykonała ją nowotarska firma Symptom. Taki mamy zakres środków, nie mamy pieniędzy na nowe witacze. Zrobiliśmy co mogliśmy na ten czas, za środki jakie udało się nam wygospodarować. Po zgłaszanych uwagach - w ramach szybkiej reakcji zdecydowaliśmy sie na modernizację. Staraliśmy się, by było estetycznie i poprzednie witacze już nie szpeciły. To nie jest wymiana zrobiona na lata, one nie zostaną na stałe. Myślę, że będzie ogłoszony konkurs i pojawią się nowe witacze, ale wszystko zależy od środków w budżecie Miasta - tłumaczy naczelnik Katarzyna Put.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.10.2020 13:37