Kupcy z Nowej Targowicy nadal walczą o obniżenie swoich płatności

NOWY TARG. Jednocześnie z wystosowaniem apelu do mieszkańców Podhala o to, by częściej kupowali oni towary na placu targowym - handlarze poprosili Zarząd Spółki Nowa Targowica o obniżenie czynszu dzierżawnego. Zwrócili się także do władz Miasta - trzeci raz w tym roku - o zmniejszenie opłaty targowej.
Podobne zabiegi czynione są w stronę Zarządu Spółki. Prezes Stowarzyszenia Kupieckiego "Nowa Targowica" wystąpił do niej o obniżenie opłat placowych. W piśmie Roman Kurańda napisał: "Dziękując za obniżenie opłat placowych w ubiegłym miesiącu, jesteśmy zmuszeni prosić Zarząd Spółki „Nowa Targowica” o ich kolejne zredukowanie.
Związana z pandemią COVID-19 sytuacja ekonomiczna kupców z naszego jarmarku z dnia na dzień staje się coraz bardziej dramatyczna. Plac świeci pustkami, handel zamarł, na próżno w dni targowe czekamy na klientów. Gości słowackich nie ma praktycznie wcale, polskich - bardzo niewielu. Widmo bankructwa, które zawisło nad nami już na początku epidemii, dziś staje się faktem. Mimo to nie poddajemy się, jesteśmy, pracujemy. Staramy się, by słynny od wieków w kraju i poza jego granicami nowotarski jarmark - na przekór koronawirusowi - mógł nadal funkcjonować, do tego jednak konieczna jest pomoc i dobra wola Zarządu Spółki. Wierzymy, że również tym razem nasza prośba o obniżenie opłat spotka się z Państwa zrozumieniem i przychylnością."

Spotkała się. "Nie ma teraz czasu na dyskusje, targi. Uratujemy jarmark za wszelką cenę" - zadeklarował prezes Spółki „Nowa Targowica” Janusz Chowaniec. "W grudniu cena za metr kwadratowy wyniesie netto 1 złoty, czyli nawet 80 procent mniej, a od stycznia do marca przyszłego roku - zaledwie 50 groszy. Co będzie dalej - zobaczymy, ale musimy ratować jarmark, to jest nasz priorytet i nie będziemy się targować" - dodał Mateusz Hreśka.

Miasto także zareagowało. Podczas poniedziałkowej sesji (16 listopada) radni zajmą się przygotowanym przez burmistrza Grzegorza Watychę projektem uchwały, w której wprowadzona ma zostać dla handlujących stawka preferencyjna - od grudnia do końca marca przyszłego roku. Będzie to 50 groszy za metr kwadratowy stoiska na placu targowym przy ul. Targowej oraz 2 zł za metr kw w innych miejscach na terenie miasta.

Przypomnijmy to trzecia tego rodzaju prośba kupców z Nowej Targowicy. Miasto zgodziło się już w maju na czasowe zwolnienie z opłaty targowej. Kupcy ponawiali swoje argumenty w czerwcu i październiku. Radni za każdym razem zgadzali się na pomoc.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 15.11.2020 13:39