Przybywa osób potrzebujących wsparcia w postaci żywności

- Mnóstwo ludzi na Podhalu straciło pracę - mówi Gerard Wolski, który pomaga zbierać produkty spożywcze dla kuchni św. Alberta w Zakopanem, gdzie bezpłatnie mogą zjeść coś ciepłego osoby w potrzebie.
Drugi lockdown branży hotelarskiej w postaci zakazu wynajmu turystom sprawił, że wiele osób zostało bez pracy i bez środków do życia. Taka sytuacja sprawia, że coraz więcej osób potrzebuje pomocy, w tym tej podstawowej w postaci jedzenia.

- Są ludzie, którzy znajdują się w bardzo trudnej sytuacji, którzy nie mają nawet na przysłowiowy chleb - mówi Gerard Wolski, wolontariusz kuchni św. Alberta w Zakopanem.

Z powodu bardzo trudnej sytuacji wielu osób w sklepach spożywczych w Zakopanem oraz okolicznych miejscowościach ustawione zostały kosze na produkty spożywcze z oznaczenie, że produkty zostaną przekazane do kuchni św. Alberta. Właściciele niektórych sklepów sami przekazują produkty do kuchni, aby wspomóc potrzebujących. Wśród potrzebujących są także osoby, które wstydzą się korzystać z kuchni. Dla takich także jest przygotowywana pomoc. - Często ludzie się wstydzą, a nie powinni. Zgłaszają się osoby, które proszą dla kogoś potrzebującego. Proszą o wsparcie nie finansowe, ale produktami spożywczymi, bo nie mają co jeść - zaznacza Gerard Wolski.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.12.2020 17:30