Menedżer pizzerii w Bukowinie Tatrzańskiej: "Co pierwsze ludzi zabije - głód czy wirus?"

Kolejny obiekt gastronomiczny na Podhalu otwarty. Pizzeria Rozetka w Bukowinie Tatrzańskiej przyjmuje klientów w lokalu. - Wszystko jest tak prowadzone, żeby nie ryzykować życiem ludzi – zaznacza menedżer lokalu Kamil Korzeniowski.
Mała pizzeria, to kolejny obiekt, który mimo zakazu postanowił się otworzyć i udostępnić miejsca przy stolikach dla swoich klientów. Decyzja o otwarciu zapadła po konsultacjach z prawnikiem, który utwierdził właścicieli firmy w przekonaniu, że udostępnianie stolików wewnątrz lokalu jest zgodne z prawem.

- Uważamy, że zakazy nie mają sensu ani umocowania prawnego. Można było inaczej walczyć z wirusem, a nie niszczyć gospodarki - zaznacza Kamil Korzeniowski.

Menedżer zapewnia, że dołożono wszelkich starań, aby klienci pizzerii mogli czuć się bezpiecznie. Zaraz na wejściu znajduje się płyn do dezynfekcji rąk. Dodatkowo zapewniono 1,5-metrowe odstępy pomiędzy stolikami, które są dezynfekowane po każdej wizycie.

- Pieniądze nie są dla nas tak ważne jak zdrowie ludzi - mówi Korzeniowski, który wraz z całym zespołem stara się przywrócić „normalność”. - Ludzie mogą się u nas czuć bezpiecznie, smacznie zjeść i wyjść zadowoleni - dodaje menedżer pizzerii.

Pracownicy spodziewają się kontroli oraz wysokiej kary, jaką mogą otrzymać. Twierdzą jednak, że nakładane kary nie są zgodne z obowiązującym prawem.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 26.01.2021 17:10