Rodzice z Murzasichla i Małego Cichego chcą powrotu dzieci do szkół

Rodzice coraz usilniej dopominają się o przywrócenie nauczenia stacjonarnego w szkołach. W gminie Poronin takie inicjatywy pojawiły się w Murzasichlu i Małem Cichem. Jednak sprawa nie jest prosta.
Rady rodziców z obu tych szkół zwróciły się do wójt gminy Anity Żegleń i Rady Gminy Poronin o przywrócenie zajęć stacjonarnych w szkołach dla uczniów klas IV-VIII. Ewa Majerczyk w imieniu rady rodziców szkoły w Murzasichlu i Maria Strama w imieniu rady w Małem Cichem przekonują, że chodzi o dobro i zdrowie dzieci oraz ich prawidłowy rozwój. Rodzice podają przykłady innych gmin np. Czarny Dunajec i gminy Nowy Targ, gdzie część uczniów starszych klas wróciła do nauki w szkołach. Problemem są także słaby internet, kłopoty ze sprzętem i fakt, że rodzice muszą poświęcać dużo czasu na tłumaczenie dzieciom lekcji i naukę, zaniedbując przy tym obowiązki zawodowe.

- Edukacja zdalna to jest coś, co powoduje szereg problemów, szereg szkód i kłopotów. Proszę mi wierzyć, że rozumiem, jaka to trudności dla rodziców i uczniów - przyznaje wójt Anita Żegleń. - To że część rodziców chce powrotu dzieci do nauczania stacjonarnego, to wyraz troski rodziców i temu się nie dziwię.

Wójt przyznaje, że nauczanie zdalne negatywnie wpływa na rozwój umysłowy i fizyczny dzieci. - Wiem z jakimi problemami borykają się rodzice - przyznaje, ale jak dodaje, gmina nie decyduje o tym, jaka jest forma nauki w szkole. - O tym decyduje tylko dyrektor szkoły - zaznacza.

Jednak jak podkreśla, dyrektor musi wziąć pod uwagę zagrożenie, jakie się z tym wiąże. Przede wszystkim tym wszystkim uczniom, którzy z jakiś powodów nie mogą brać udziału w nauczaniu zdalnym w domu, dyrektor - na indywidualny wniosek rodziców - może zorganizować naukę zdalną na terenie szkoły. - Podkreślam: naukę zdalną, więc nie będą to normalne zajęcia - tłumaczy.

Wójt uważa, że powrót dzieci do szkół, to nie jest dobry pomysł. W ten sposób wzrośnie zagrożenie zakażeniem koronawirusem, szczególnie, że jest część osób, które kwestionuje istnienie pandemii, koronawirusa i nie przestrzegają zasad DDM. - Ale jest też spora liczba osób, która się boi koronawirusa. Ich też musimy uwzględnić - podkreśla. - Ja również wiem o gminach, w których odbywa się nauczanie stacjonarne lub zdalne w szkołach. Ale w większości one łamią prawo.

- Jak tylko będzie można, to będziemy na dużą skalę organizować zajęcia sportowe dla dzieci we wszystkich szkołach w naszej gminie. Deklaruję, że postaramy się tak zorganizować naukę, by na dodatkowych zajęciach wyrównywać braki powstałe w okresie zdalnej edukacji - dodaje Anita Żegleń.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 03.02.2021 12:53