Ktoś znów porzucił psa

Jest duży i ufny, że wróci po niego właściciel. Skąd taki wniosek? Od kilku dni - na drodze między Szaflarami, a Borem - siedzi w jednym miejscu i uparcie czeka.
- Przynoszę mu coś do jedzenia, bo mi go żal - mówi mieszkaniec Boru, który kolejny raz zaopiekował się takim podrzutkiem. Jak dodaje - zwierzak jest przestraszony, ale pozwala do siebie podejść. Nie jest agresywny.

Pies nie odchodzi od dużej reklamy firmy budowlanej. Widocznie w tym miejscu czuje się bezpiecznie. I czeka.

- Może właściciel, ten co go wyrzucił - jak przeczyta, że pies tam wciąż czeka, to go ruszy sumienie - zastanawia się nasz Czytelnik.

Trzy tygodnie temu w tym samym miejscu porzucony został inny pies. Białą suczkę przygarnął czasowo nasz Czytelnik, a potem - ponieważ ma już kilka psów - zmuszony był oddać ją do schroniska. Podobny los czeka tego psa ze zdjęcia.

Chyba, że ktoś zdecyduje się przygarnąć psa. - Jeśli ktoś go zechce, pomogę go złapać - deklaruje mieszkaniec Boru.


Pies już się przyzwyczaił do jego zapachu, więc odłowienie będzie łatwiejsze. Zainteresowanym podajemy numer tel. 664 425 945.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.02.2021 15:17