PolSKI Mistrz: Zakończenie sezonu w ośrodku PKL Palenica

Ponad 170 zawodników i zawodniczek rywalizowało w finale Młodzieżowego Pucharu Polski w narciarstwie alpejskim w Szczawnicy. Zakończenie sezonu uczcili startując w kolorowych przebraniach. Dla części sportowców było to także pożegnanie z cyklem zawodów młodzieżowych - w przyszłym sezonie zobaczymy ich na trasach zawodów FIS.
Najpierw młodzi alpejczycy zmierzyli się w slalomie, potem rywalizowali w widowiskowym slalomie równoległym. W kategorii Juniorów Młodszych (ur. 2005-2006) świetnie zaprezentowali się Magdalena Bańdo i Jan Łodziński z Team MB Szczyrk, którzy stanęli na najwyższym stopniu podium zarówno pierwszego, jak i drugiego dnia zawodów.

- Zawsze powtarzam, że wolę gigant, ale ostatnio bardzo dobrze idzie mi w slalomie. Poprawiłam technikę i nie jeżdżę już tak siłowo. Dzisiaj walka była bardzo wyrównana. Ustawienia były łatwe, trasa nie była też bardzo wymagająca, więc ciężko było zdobyć przewagę w miejscach, gdzie można popełnić błędy - relacjonowała Bańdo, która zajęła ostatecznie drugie miejsce w klasyfikacji punktowej Młodzieżowego Pucharu Polski. Miejsce na szczycie tabeli obroniła Hanna Zięba z KS Tatra Ski Academy, która w sobotę była trzecia, w niedzielę druga, a w poniedziałek pierwsza i tylko raz w tym sezonie uplasowała się poza pierwszą 3.


Łodziński do dwóch zwycięstw w slalomie dołożył także złoto w poniedziałkowym slalomie równoległym. Podopieczny Maćka Bydlińskiego ma za sobą bardzo udany sezon, w którym sięgnął po złoto w slalomie w czasie Alpecimbra FIS Children Cup we Włoszech, nazywanych nieoficjalnymi mistrzostwami świata U16. W czasie tych samych zawodów wspomniana wcześniej Bańdo zajęła 3. miejsce w slalomie gigancie. Dla obydwojga zawodników Młodzieżowym Puchar Polski w ośrodku PKL Palenica był ostatnim startem w zawodach młodzieżowych. W przyszłym sezonie rywalizować będą mogli m.in. w międzynarodowych zawodach FIS.

- Na pewno był to jeden z najlepszych sezonów jakie miałem, jeżeli nie najlepszy. Mam nadzieję, że w przyszłych latach będzie można korzystać z takich możliwości treningowych jak w tym roku. Trzeba systematycznie trenować, a sukcesy przyjdą same. Dla mnie celem są teraz starty w zawodach FIS i pójście tymi schodami jak najwyżej - komentował Łodziński.

W kategorii Młodzików (ur. 2007-2008) trwające 3 dni zawody zdominowali Kinga Bała z klubu Rusiński Ski-Max i Kazimierz Ziółkowski z WKN Warszawa.

Rozegrany trzeciego dnia zawodów slalom równoległy z pewnością zasłużył na oddzielną uwagę. W związku z tym, że był to ostatni start w Młodzieżowym Pucharze Polski w tym sezonie, zawodnicy i zawodniczki poprzebierali się rozmaite stroje. Widowiskowa rywalizacja, której zawsze towarzyszy masa pozytywnych emocji i gorący doping, nabrała tym samym jeszcze więcej kolorów. Walka była jednak zacięta, a różnice na mecie sięgały kilku setnych sekundy.


To koniec rywalizacji młodzieżowej w tym sezonie, ale myślę, że trenerzy wykorzystają znakomite warunki w ośrodkach Grupy PKL. Czekają nas być może treningi na Kasprowym Wierchu. Liczymy na to bardzo, bo trzeba wykorzystać tę zimę. Widać, że młodzież zrobiła wspaniałe postępy i cieszą mnie sukcesy na arenie międzynarodowej. Z przyjemnością oglądałem rywalizację najmłodszych zawodowców – bo tak należy mówić o zawodnikach startujących w Młodzieżowym Pucharze Polski - podsumował Marcin Blauth, wiceprezes PZN ds. narciarstwa alpejskiego i snowboardu, który obserwował zmagania w ośrodku PKL Palenica.

mat. prasowy, opr.s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 26.03.2021 12:42