Gmina szuka terenów pod PSZOK i planuje zakład komunalny

Wójt gminy Czarny Dunajec Marcin Ratułowski poinformował, że wspólnie z radą sołecką szuka poza centrum miejscowości terenu pod przyszły Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Ale gminie chodzi o coś więcej niż tylko punkt zbiórki posegregowanych odpadów.
Wójt Ratułowski mówi, że czas pomyśleć o zalążku przyszłego zakładu komunalnego. - Na temat PSZOK-u będzie debata. Na dziś przygotowujemy program funkcjonlano-użytkowy. Trzeba ogłosić przetarg na uruchomienie punktu. Ale na pewno nie będzie to tylko punkt. Chcemy zrobić zalążek przyszłego zakładu komunalnego, ponieważ mieszkańcy dopominają się o sprawy wywożenia śniegu, odśnieżania chodników, a my na terenie gminy mamy jeden traktor, który nie nadaje się do odśnieżania chodników - mówił na ostatniej sesji wójt Czarnego Dunajca. - Dlatego większość tego, co planujemy będzie dotyczyła uruchomienia magazynów, garaży, i w obrębie zakładu komunalnego, także punktu selektywnej zbiórki. Po spotkaniu z radą sołecką ustalone zostało, że zostaną podjęte czynności związane z pomocą, po to, żeby wygospodarować nowy teren na PSZOK, który nie będzie w centrum Czarnego Dunajca - dodał.

Być może, podkreślił, na terenie całej gminy będzie trzeb utworzyć 2-3 takie punkty selektywnej zbiórki, by mieszkańcom było wygodniej dowozić odpady.

Przypomnijmy, iż pod koniec ub. roku miał miejsce protest mieszkańców, którzy sprzeciwili się budowie na terenie Czarnego Dunajca Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Mieszkańcy obawiają się, że PSZOK w rzeczywistości będzie składowiskiem, na które zwożone będą śmieci z 15 miejscowości należących do gminy. Obawiają się też smrodu i wzmożonego ruchu ciężarówek. Zażądali rozmów, konsultacji i budowy PSZOK-u z dala od domostw.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 27.03.2021 10:22