Nocna wyprawa ratunkowa po taterników

Pięciu taterników utknęło w rejonie Kazalnicy Cubryńskiej. Dwóch z nich, w tym jedną ranną osobę ratownicy sprowadzali w nocy. Cała akcja zakończyła się dopiero w niedzielne popołudnie.
W sobotę po godz. 18 ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego otrzymali informację o pięciu taternikach, którzy utknęli w rejonie Kazalnicy Cubryńskiej. Taternicy po zakończeniu drogi wspinaczkowej mieli problem ze zjazdem.

- Jeden z taterników podczas próby zjazdu poranił sobie łydę rakiem - informuje Edward Lichota, ratownik TOPR. - Ta dwójka zdołała zjechać pod ścianę i tam zostali przejęci przez ratowników, którzy szli na pomoc - dodaje.

Akcja sprowadzania dwójki taterników zakończyła się ok. godz. 3 w nocy w schronisku w Morskim Oku.

Pozostała trójka taterników w obawie przed zjazdem postanowiła przeczekać noc. Nad ranem ratownicy przy użyciu śmigłowca próbowali dotrzeć w rejon Kazalnicy Cubryńskiej, jednak niski pułap chmur nie pozwolił na dalszy lot. W tym czasie kolejna ekipa ratowników wyruszyła na pomoc.

- Kiedy pogoda się poprawiła ratownicy podjęli ponowną próbę dotarcia śmigłowcem i przy użyciu dźwigu taternicy zostali wciągnięci na pokład - zaznacza Edward Lichota.

Akcja ratunkowa zakończyła się w niedzielę po południu.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.03.2021 19:18