Detektyw Krzysztof Rutkowski w Nowym Targu: od bohatera do podejrzanego

Rutkowski poinformował dziś, jak potoczyła się sprawa zatrzymania w 2018 roku w Nowym Targu osoby podejrzanej o wyłudzenie od właścicielki garbarni 470 tys. zł. Detektyw przyznał, że wszystko potoczyło się inaczej niż powinno.
Sprawa ma związek z wydarzeniami, które miały miejsce trzy lata temu. Detektyw wraz z pracownikami swojego biura zatrzymał wówczas 33-letniego Dawida B., który - jak twierdził Rutkowski - pod płaszczykiem biura detektywistycznego wyłudził od właścicielki garbarni w Nowym Targu 470 tys. zł.

Sprawa wyłudzenia pieniędzy przez Dawida B. trafiła na policję, ale została umorzona (Rutkowski: umorzona, bo oddał pieniądze nowotarżance), w toku jest natomiast sprawa bezpodstawnego zatrzymania go przez Rutkowskiego i krótkotrwałego pozbawienia wolności. - Prokuratura w Zakopanem nadal prowadzi czynności w tej sprawie, ale to ja muszę składać wyjaśnienia - mówił na konferencji prasowej.

[YOUTUBE]FNAAMi38Pko[/YOUTUBE]

Jego zdaniem, Dawid B. to oszust, tymczasem to jemu postawiono w tej sprawie zarzuty, a rzeczywisty przestępca jest bezkarny. Na dowód niskiej wiarygodności Dawida B. przeprowadził na żywo rozmowę z byłym posłem Zbigniewem Nowakiem na temat Marcina M. Według detektywa jest to bliski współpracownik Dawida B., tymczasem - jak przekonywał były poseł - to osoba zajmująca się działalnością przestępczą. W dodatku, uważa się go za niepoczytalnego, podczas gdy w rzeczywistości jest on w pełni świadomy tego, co robi.

Detektyw zarzucił też Dawidowi B., że nakłaniał różne osoby występujące w tej sprawie do "zniekształcania stanu faktycznego" w zamian za "różne intratne rozwiązania". - Powstała zorganizowana grupa, która stara się uderzyć w interesy biura Rutkowski - przekonywał. - Niepokojące jest to, że osoby, które prowadziły działalność przestępczą starają się współpracować z prokuraturą.

Nawiązał też do samobójstwa nowotarskiego przedsiębiorcy w 2019 roku. Zdaniem detektywa, jego śmierć może mieć związek z działalnością Dawida B. - Czy tak było, będziemy tę sprawę badać i wyjaśniać - zapowiedział.

O swoich ustaleniach Krzysztof Rutkowski ma informować dziennikarzy na bieżąco.

r/ zdj. Michał Adamowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.03.2021 16:01