Szczawnica odwołała skarbnika – burmistrz i radni nabierają wody w usta

Na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej w Szczawnicy na wniosek burmistrza Grzegorza Niezgody radni odwołali skarbnika Grzegorza Politowicza.
Najwyraźniej sprawa była nagląca, gdyż nawet w porządku obrad rady nie przewidziano punktu dotyczącego odwołania skarbnika. Jednak na początku sesji wprowadzono dodatkowy punkt i przeprowadzono głosowanie. Tylko jeden radny wstrzymał się od głosu – reszta radnych była za.

Decyzją radnych skarbnik Grzegorz Politowicz przestał pełnić funkcję skarbnika Miasta i Gminy Szczawnica.
Sprawa nie jest jasna – burmistrz Grzegorz Niezgoda zapytany przez nas o przyczyny odwołania stwierdził lakonicznie, że „wyczerpała się możliwość współpracy w tej konfiguracji personalnej”.

Radni także nabrali wody w usta. Niestety tradycją stało się, że wszelkie dyskusje szczawniccy radni prowadzą podczas posiedzeń komisji i to tam zapadają wszelkie ustalenia. Jednak jak wiemy komisje nie są transmitowane i aktualnie nie ma żadnej możliwości uczestniczenia w nich mieszkańców i osób zainteresowanych.

Kilka lat temu ustawodawca wprowadził obowiązek transmitowania sesji z myślą o mieszkańcach, aby każdy miał dostęp do informacji co dzieje się w ich miejscowości. Wiadomo, że wielu ludzi nie ma możliwości uczestniczenia w sesjach: są przecież ludzie starsi, którym ciężko dotrzeć do urzędu; są osoby, które mieszkają daleko od centrum a nie mają środków transportu; mamy studentów, którzy na co dzień uczą się poza Szczawnicą; mamy mieszkańców, którzy pracują w Krakowie, Nowym Targu czy Nowym Sączu i wracają do domu późnym wieczorem. Nawet osoby mieszkające i pracujące w Szczawnicy o godz. 15, kiedy to rozpoczyna się sesja są jeszcze w pracy. Mamy wreszcie osoby, które nie są rdzennymi mieszkańcami uzdrowiska i na co dzień mieszkają poza Szczawnicą, jednak tu mają swoje mieszkania i domy i tu płacą podatki od nieruchomości. Tym wszystkim ludziom należy się informacja o tym co się dzieje w gminie i dlaczego. A niestety wszelkie dyskusje nie są dostępne dla ucha zwykłego śmiertelnika.

Niech za przykład dla szczawnickich radnych posłuży Gmina Ochotnica – tam sesje mają nawet po 7-8 godzin i każdy mieszkaniec może w Internecie dowiedzieć się o czym debatują radni, jakie są możliwości rozwiązania problemów i dlaczego niektórzy radni są za a niektórzy przeciw. Dla porównania - szczawnickie sesje zazwyczaj kończą po godzinie – gdyż wszystko jest już ustalone poza okiem kamery.

jd/pieniny24

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 16.04.2021 19:09