ZAKOPANE. Policja podsumowała akcję „Bezpieczne Wakacje”

Płaczący i wystraszony 5-latek usiłował podnieść swojego ojca, który przewrócił się na ulicy. Pomogli przechodnie, a badanie alkomatem wykazało u tatusia ponad trzy promile. Z kolei na jednej z kolonii dzieciaki odurzały się... dezodorantem, a na innej – wciągały przez nos rozdrobniony apap, kawę i sproszkowane cukierki zozole. Zakopiańska policja podsumowała właśnie akcję „Bezpieczne Wakacje”, prowadzoną latem z myślą o dzieciach.
Na terenie powiatu tatrzańskiego stróże prawa skontrolowali 203 miejsca zorganizowanego wypoczynku dzieci i młodzieży, część tych kontroli prowadzili wspólnie z sanepidem, kuratorium oświaty i strażą miejską. Ujawnili tylko jedną placówkę, która nie posiadała karty kwalifikacyjnej obiektu, a co za tym idzie – nie została zgłoszona do kuratorium, jako miejsce zorganizowanego wypoczynku dzieci i młodzieży.

Policjanci odwiedzili też 743 miejsca sprzedaży i podawania alkoholu, głównie pod kątem akcji ”Alkohol tylko dla pełnoletnich”. Przypadków sprzedaży nieletnim nie ujawnili, ujawnili natomiast 16 małolatów pod wpływem alkoholu oraz 5 - pod wpływem innych środków odurzających. - Na jednej z kolonii opiekunowie zauważyli dziwne zachowanie się podopiecznych – opowiada asp. sztab. Monika Kraśnicka-Broś, rzeczniczka zakopiańskiej komendy. - Okazało się, że wychowankowie odurzali się dezodorantem. W kolejnym miejscu, w którym byliśmy na interwencji, młodzież posiadała fajkę wodną. Po sprawdzeniu lufki okazało się, że były w niej suszone owoce. Na innej z kolei kolonii zapanowała moda na wciąganie przez nos różnych substancji np. kawy, herbaty, rozdrobnionego apapu czy proszku z cukierków zozole.

W ramach akcji „Bezpieczne wakacje” stróże prawa ujawnili też siedem przypadków braku właściwej opieki nad dziećmi przez ich rodziców. - Zdarzały się przypadki, że nietrzeźwy rodzic zajmował się małym dzieckiem – dodaje Kraśnicka-Broś. - Spotkaliśmy się np. z sytuacją, że 5-letni synek próbował podnieść ojca, który, nietrzeźwy, upadł na drogę. Dopiero przechodnie pomogli płaczącemu i wystraszonemu chłopcu. Okazało się, że ojciec miał 1,47 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.

Sporo pracy miała zakopiańska drogówka, która skontrolowała w wakacje 64 autobusy, przewożące dzieci i młodzież. Plon tych kontroli to 24 zatrzymane dowody rejestracyjne (za zły stan techniczny), 12 mandatów i 17 wszczętych postępowań administracyjnych w wyniku stwierdzenia naruszeń w transporcie drogowym przez kierowców autobusów.
Wszystkich pojazdów w czasie wakacji skontrolowano 2633, ujawniono 80 nietrzeźwych kierujących i 9 przypadków niewłaściwego przewożenia dzieci w samochodach osobowych.

Do wakacyjnych statystyk rzeczniczka dopisuje też 92 spotkania i pogadanki z dziećmi i młodzieżą na temat bezpiecznych zachowań oraz informację o dwóch nieszczęśliwych wypadkach z udziałem dzieci – w jednym, z udziałem ciągnika, dziewczynka straciła rękę, w drugim - nietrzeźwa babcia oblała wnuczka wrzątkiem. Statystyki uzupełnia wiadomość o osiemnastu ucieczkach nieletnich. Jednej – z domu, siedmiu – z kolonii i obozów i dziesięciu z placówek wychowawczych.

Tegoroczne wakacje minęły jednak w miarę bezpiecznie, w porównaniu do lat ubiegłych – komentuje Monika Kraśnicka-Broś.

p/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.09.2009 13:08