Ocalanie od zapomnienia nowotarskiego kirkutu (zdjęcia)

NOWY TARG. Porządkowanie cmentarza żydowskiego odbyło się w ramach projektu "Ludzie, nie liczby", realizowanego na Podhalu przez olimpijczyka Dariusza Popielę. Mimo niesprzyjających warunków około 50 osób pracowało - jak sami podkreślali - dla tych, o których nie ma kto pamiętać.
- Przybyły osoby z różnych stron Podhala i Polski. Z Nowego Targu, Czerwiennego, Jabłonki, Waksmundu, Czarnego Dunajca, Zakopanego, Jasła, Krakowa, Nowego Sącza, a nawet Warszawy. Ludzie różnych profesji zainteresowań, jak choćby pilot, harcerze, doktorzy, radne miasta Nowy Targ, nauczyciele, studenci, przewodnicy tatrzańscy i turystyczni, młodzież, dzieci, rodziny - wymienia Dariusz Popiela. Porządki są jednym z etapów projektu realizowanego przez niego projektu "Ludzie, nie liczby".

Jak wyjaśnia chodzi o ideę imiennego upamiętnienia ofiar zagłady. - Po Żydach miał nie pozostać żaden ślad. Tymczasem my chcemy pokazać, że nazistom się to nie udało, bo chcemy pamiętać, a osoby które miały być zapomniane będą upamiętnione. Dotychczas z imienia i nazwiska upamiętniliśmy już ponad 2,5 tysiąca ofiar. Na naszych pomnikach upamiętniamy całe społeczności wymordowane przez nazistów. W Czarnym Dunajcu były to 494 ofiary z 13 miejscowości Podhala, w Krościenku 256, w Grybowie 1774 ofiary. Jak wiemy żydowscy nowotarżanie stanowili przed wojną 17% mieszkańców. Na naszym pomniku, który powstanie na cmentarzu przy ulicy Jana Pawła II upamiętnimy ponad dwa tysiące ofiar. Jest to wielkie wyzwanie i wiele pracy w archiwach. Oprócz tego na terenie cmentarza zlokalizowaliśmy masowe groby, które dotąd nie zostały oznaczone, a spoczywają w nich setki ofiar. Tymczasem nie ma po tych grobach śladu - wyjaśnia sportowiec.

Na terenie cmentarza w Nowym Targu w latach 1942-1944 rozstrzelano ponad tysiąc osób. Jest to największe w regionie Podhala miejsce kaźni ofiar okupacji nazistowskiej. Na planowanym pomniku upamiętnione zostaną osoby zamordowane na cmentarzu oraz ci, którzy 30 sierpnia zostali w bydlęcych wagonach wywiezieni do obozu zagłady w Bełżcu.

- Symbolicznie przywrócimy ofiary w rodzinne strony, a nasza uroczystość planowana na jesień - będzie symbolicznym godnym pochówkiem, którego te ofiary nigdy nie miały - dodaje Popiela.

Zamysł imiennego upamiętnienia ponad dwóch tysięcy ofiar zagłady w Nowym Targu poprzez budowę pomników opiewa na ok. 110 tys. z. Dofinansowany zostanie w wyniku konkursu grantowego przez Forum for Dialogue w kwocie 15 tys zł oraz Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce - 8 tys zł. Całość zrealizuje Fundacja Centrum.

- Ten projekt to także współpraca z lokalnymi szkołami, wydarzenia kulturalne, wystawy, które mamy nadzieję zrealizujemy we współpracy z miastem i każdym kto tylko czuje potrzebę działania. Dzięki projektowi już na teren cmentarz wróciło kilkadziesiąt nagrobków, które znajdowały się w różnych miejscach miasta. Pragnę podziękować mieszkańcom, którzy skontaktowali się z nami i przekazali nam nagrobki - za współpracę i apelujemy do wszystkich, którzy być może wiedzą o losie nagrobków z cmentarza o kontakt i współpracę. Podczas kilku lat pracy na Podhalu jestem pełen podziwu i uznania dla lokalnych społeczności, z którymi współpracuję i dziękuję za ich zaangażowanie i zapraszam Nowotarżan do naszego projektu. A tym wszystkim, którzy mimo tak złych warunków byli z nami bardzo dziękuję, choć nie byli tam dla mnie tylko dla zmarłych - podsumowuje Dariusz Popiela i zapowiada kolejne porządki na lipiec.

por. s/ zdj. Michał Adamowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 16.05.2021 15:32