Rozjeżdżona droga do ogródków działkowych. "Musimy siedzieć w domach, bo nie mamy jak dojechać"

NOWY TARG. - Dla nas to duży problem, bo od wiosny nie możemy dojechać na działkę. Wielu z nas to starsze osoby i to jedyny relaks - mówi jeden z działkowiczów tzw. ogródków "transportowych" przy zakopiance, którzy zostali odcięci od dojazdu przez budowę nowej zakopianki.
Do ogródków działkowych, nazywanych też "pekaesowskimi", prowadzi polna, bita droga wzdłuż zakopianki. Jednak ciężki sprzęt z budowy węzła nowej zakopianki rozjeździł ją tak, że jest nie do pokonania zwykłym autem.



Na ogródkach jest około 20 działek. W większości ich właścicielami są emeryci. - Przy zakopiance nie można zostawić samochodu. Dojść się nie da, bo nie ma gdzie w pobliżu zostawić samochodu, nie ma też przejścia dla pieszych przez dwupasmówkę. W większości są tu starsi ludzie i dojazd jest najwygodniejszy, a teraz go nie mamy, bo są takie koleiny, samochody się wieszają. Nie mamy nic przeciwko budowie, zależy nam tylko, żeby zrównali ten garb, który pozostał, by droga była przejezdna. Rozumiemy, że prace są konieczne, ale my z tego powodu musimy siedzieć w domach. Nie wiemy do kogo się zwrócić, a bardzo byśmy chcieli, by problem rozwiązać - dodają działkowicze.



Sprawę przekazaliśmy do biura inżyniera budowy DK47 Rdzawka – Nowy Targ z firmy INTERCOR Sp. z o. o., która buduje nową zakopiankę. Czekamy na odpowiedź i reakcję.



r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.05.2021 20:43