Apel wójta Szaflar o szczepienie się spotkał się z gwałtownym protestem. Pojawił się także list otwarty

Wójt Szaflar Rafał Szkaradziński zaapelował do mieszkańców gminy "o podjęcie słusznej decyzji i poddanie się szczepieniu przeciwko COVID-19". Takie reakcji na swój wpis na portalu społecznościowym raczej się nie spodziewał.
"W imieniu Łukasza Kmity wojewody Małopolski oraz własnym zwracam się z prośbą do mieszkańców Gminy Szaflary o podjęcie słusznej decyzji i poddanie się szczepieniu przeciwko COVID-19. Odpowiedzialna postawa pozwoli nam wszystkim uniknąć negatywnych skutków ewentualnej kolejnej fali zachorowań oraz kolejnego lockdownu. Ja sam, w trosce o bezpieczeństwo własne oraz moich bliskich, poddałem się szczepieniu. Jestem głęboko przekonany, że szczepienia znacząco poprawią sytuację zdrowotną Mieszkańców i dadzą nam wszystkim większe poczucie bezpieczeństwa oraz będą szansą na powrót do normalności" - napisał Rafał Szkaradziński.

Pod jego wpisem pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Piszący są albo oburzeni postawą wójta, albo podają przykłady negatywnych skutków przyjęcia preparatu, albo powołują się na tych, którzy przestrzegają przed przyjmowaniem szczepionki.



Pojawił się także List Otwarty do wójta Gminy Szaflary. Oto on:

W odpowiedzi na pański apel do mieszkańców Gminy Szaflary dotyczący Narodowego Programu Szczepień Przeciw COVID-19 , zwracam się do pana z zapytaniem oczekując niezwłocznej odpowiedzi.

W apelu zwraca się wójt z prośbą do mieszkańców Gminy Szaflary o „podjęcie słusznej decyzji i poddanie się szczepieniu przeciwko COVID-19.” Wspomina wójt, że „ odpowiedzialna postawa pozwoli nam wszystkim uniknąć negatywnych skutków ewentualnej kolejnej fali zachorowań oraz kolejnego lockdownu.”

Należy tutaj wyraźnie podkreślić fakt, że w tym miejscu zachęca wójt do udziału mieszkańców Gminy Szaflary w eksperymencie medycznym, o którym mówią niezależni lekarze i naukowcy, w tym były wiceminister zdrowia i były Główny Inspektor Sanitarny, epidemiolog dr Hałat. Jak sam wspomina w tym przypadku mamy do czynienia z preparatem terapii genowej:

“Jeżeli chodzi o szczepionki, które ingerują w układ immunologiczny człowieka to badania zwykle trwają do 10 lat. W związku z powyższym jeśli do tego mamy jeszcze nową technologię, która właściwie jest terapią genową zmieniającą, zapewne zmieniającą nie tylko to, co jest zamierzone tzn. wyprodukowanie antygenu białka kolca wirusa SARS-Cov-2, ale być może też może to mRNA uruchomić takie ścieżki, które się będą kończyć ekspresją genów chroniących nas przed rozwojem nowotworów. Jak każdy wie, ludzie mają nieustannie procesy nowotworowe w swoim organizmie i siłami odporności te procesy zwalczają. A nie wiemy jaki jest wpływ mRNA na te wszystkie procesy. Może przyspieszać te wszystkie procesy onkologiczne. To jest jedna z tysięcy zastrzeżeń. Inne dotyczą chorób autoimmunologicznych, bo przecież wytwarza organizm na polecenie producenta szczepionek, antygen, na który mogą być zwrócone przeciwciała własne o nieznanym ukierunkowaniu, nieznanych skutkach. Nie pół godziny po szczepieniu tak zwanym, nie dwa dni , a może 10 lat.”

Badania kliniczne warunkowo dopuszczonych do użytku preparatów trwają. Wspomina wójt, że jest głęboko przekonany, że „szczepienia znacząco poprawią sytuację zdrowotną Mieszkańców i dadzą nam wszystkim większe poczucie bezpieczeństwa oraz będą szansą na powrót do normalności.”

Czy urząd Gminy Szaflary na czele z wójtem przeprowadził badania kliniczne szczepionek? Jeżeli tak, to proszę je udostępnić do wglądu swoim mieszkańcom i powiedzieć, kiedy takowe nastąpiły. Jeżeli nie, chciałbym zapytać na jakiej podstawie formułuje wójt tego typu wnioski, że szczepionki dają większe poczucie bezpieczeństwa i są szansą na powrót do normalności. Głębokie przekonanie w momencie, gdy mowa o zdrowiu i życiu mieszkańców nie jest wystarczające. Poczucie bezpieczeństwa staje się parodią, w momencie formułowania wniosków niepodpartych żadnymi dowodami.
W ostatnim czasie powstało Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców, którzy kontestują oficjalne metody walki z pandemią. Cytując lekarkę Ewelinę Gierszewską podczas konferencji prasowej Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców, zauważa :

„Jako lekarze uważamy, że w obliczu faktu trwających badań klinicznych tych warunkowo dopuszczonych do użytku preparatów, braku pełnej informacji na temat skuteczności, a zwłaszcza bezpieczeństwa stosowania tych preparatów inżynierii genetycznej po raz pierwszy w historii medycyny testowanych na ludziach i to na tak szeroką skalę, mamy do czynienia z eksperymentem medycznym, co gorsze - bez wydania pozytywnej opinii niezależnej komisji bioetycznej, bez spełnienia wymagań określonych w ustawie, a przede wszystkim bez informowania o tym społeczeństwa czyli uczestników tego eksperymentu. Tymczasem rządowi eksperci Rady Medycznej nagminnie informują, że preparaty inżynierii genetycznej nazywane przez nich szczepionkami są przebadane i bezpieczne, bagatelizując doniesienia, które płyną do nas z całego świata o poważnych niepożądanych odczynach poszczepiennych pod postacią zakrzepicy zatok żylnych mózgu, zakrzepicy żył trzewnych i zakrzepicy tętniczej, współistniejące z małopłytkowością, zespołu Guillain-Barrego, zapaleniach mięśnia sercowego i to u młodych osób, w tym u dzieci, oraz o zgonach, które pozostają w bezpośredniej koincydencji czasowej z przyjęciem preparatu.”

Pragnę w tym miejscu zapytać o jakim większym poczuciu bezpieczeństwa i szansie na powrót do normalności według wójta mowa?

Podnosi wójt również kwestię odpowiedzialnej postawy, więc jako mieszkaniec Gminy Szaflary zapytuję, czy wójt jako inicjator apelu zachęcającego do szczepień może wziąć pełną odpowiedzialność za ewentualne niepożądane odczyny poszczepienne mieszkańców tejże gminy? Proszę objaśnić w tym miejscu kwestię odpowiedzialności odszkodowawczej. Gdzie ewentualnie w razie wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych czy zgonów ( które miały już miejsce w Polsce) zaszczepieni lub ich bliscy mogliby się zgłaszać.

Jak wspomina były wiceminister zdrowia oraz były Główny Inspektor Sanitarny – epidemiolog dr Hałat: “Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że wiele z powikłań nie wystąpi natychmiast. Mówimy również o skutkach, które są późne, odległe. Nie wiemy przecież, jak dana szczepionka wpłynie na nasze zdrowie. Zasadnicze pytania brzmią, czy nie zahamuje ona płodności, czy nie spowoduje chorób autoimmunologicznych, i wreszcie, jakie będzie miała efekty w procesie onkogenezy. (…) Mówienie, że liczba NOP-ów w Polsce jest statystycznie niewielka, nie jest zgodna z rzeczywistością. Większość przypadków, w tym ciężkich powikłań, w ogóle nie jest zgłaszanych przez lekarzy. Dlatego nie podzielam optymizmu w kwestii małej liczby niepożądanych odczynów poszczepiennych po szczepionkach przeciw COVID-19 “

Kończąc, chciałbym również podnieść kwestię najważniejszą, a mianowicie kwestię zdrowotną przyszłych pokoleń. Czy wójt Gminy Szaflary w niedalekiej przyszłości zamierza apelować również do rodziców o zaszczepienie swoich pociech? Pragnę w tym miejscu nadmienić za dr Zbigniewem Hałatem, że: „Szczepienie dzieci to zbrodnia do potęgi z uwagi na przede wszystkim rozwijający się organizm. To niewyobrażalne, żeby niszczyć układ immunologiczny, bowiem nie wiemy jak te preparaty będą zachowywać się w młodym organizmie. (…) Mamy takiego pecha, że władze nasze krajowe nie prowadzą żadnych badań w zakresie bezpieczeństwa osób, które są przymuszane do wstrzyknięcia substancji o nieznanym składzie. Można przypuszczać, że ludzie, którzy zostali poddani wyszczepianiu, roznoszą białko kolca, które jest decydujące o tym, że ktoś ma albo nie ma objawów COVID-19."

Proszę o udzielenie niezwłocznej odpowiedzi.

Z poważaniem,
Sebastian Śmietana mieszkaniec Gminy Szaflary.
współzałożyciel Polskiej Akcji Banerowej OD(SZ)CZEP SIĘ!



opr.s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.06.2021 22:08