Zakopiańscy radni na kredytach

6,1 mln zł to łączna wartość wszystkich kredytów, które posiadają zakopiańscy radni. Ma je 12 spośród 21 osób zasiadających w Radzie Miasta, a niektórzy mają jeszcze do spłaty blisko 2 mln zł.
Wysokość kredytów, które zdecydowali się prywatnie zaciągnąć mieszkańcy Zakopanego zasiadający w Radzie Miasta może przyprawić o zawrót głowy. Kwota ta sięga ponad 6 mln 133 tys. zł. Niektórzy z radnych zdecydowali się zaciągnąć kredyty w obcej walucie (kwota została przeliczona o średnim kursie z dnia 10 sierpnia). Rekordzistką pod względem zaciągniętych pożyczek jest radna Aneta Bachleda-Curuś, która zaciągnęła pożyczkę w wysokości ok. 700 tys. euro. Do spłaty w przeliczeniu na polską walutę pozostało jej blisko 2 mln zł.

Środki z zaciągniętych pożyczek, na które najczęściej decydowali się zakopiańscy radni były przeznaczane głównie na zakup lub remont nieruchomości, zakup samochodu, lub na prowadzenie działalności gospodarczej.

9 spośród 21 członków rady nie zdecydowało się na zaciąganie zobowiązań. Jest wśród nich Jerzy Jędrysiak, który jako jedyny radny zainwestował w obligacje Skarbu Państwa kwotę aż 430 tys. zł.

Radni decydują się także na gromadzenie oszczędności w gotówce. Najchętniej odkładają pieniądze w złotówkach, ale większość posiada także oszczędności w euro oraz w dolarach. Wśród radnych są także tacy jak Wojciech Tatar, którzy w ogóle nie posiadają oszczędności.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.08.2021 16:35