Policjanci uwolnili psa zostawionego w zamkniętym, rozgrzanym samochodzie. Skomlał. Właścicielka poszła do Morskiego Oka

Dyżurny zakopiańskiej komendy policji odebrał zgłoszenie o psie zamkniętym w samochodzie stojącym na parkingu na Palenicy Białczańskiej, przed wejściem na szlak do Morskiego Oka.
Policjanci z Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej skierowani na interwencję potwierdzili, że samochód stał w nasłonecznionym miejscu, a w środku zamknięty był skomlący pies. Mundurowi szukali kontaktu z właścicielem samochodu, jednak w pobliżu nie było nikogo, kto by cokolwiek wiedział o ich aktualnym miejscu pobytu. Policjanci nie czekali na powrót właścicieli i podjęli próbę uwolnienia pieska. Po chwili udało się otworzyć drzwi nie powodując uszkodzeń pojazdu. Zwierzę natychmiast zostało wyciągnięte z rozgrzanego pojazdu.

Po jakimś czasie do samochodu podeszła właścicielka samochodu. Tłumaczyła, że poszła na szlak do Morskiego Oka i nie zdawała sobie sprawy, że może narazić swojego psa na niebezpieczeństwo. Policjanci udokumentowali okoliczności tego zdarzenia, przesłuchali właścicielkę psa, a następnie powiadomili o tym zdarzeniu zakopiańską prokuraturę. Za znęcanie się nad zwierzęciem może grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Źródło: KPP Zakopane, oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 15.09.2021 13:19