Eden, znana głównie wśród panów agencja towarzyska działająca przy drodze na Chyżne, zakończyła działalność.
- Miałem już dość - mówi w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" właściciel lokalu. - Dzięki wójtom, posłom, prokuratorom, CBŚ, straży granicznej dokładnie poznałem wymiar sprawiedliwości od drugiej strony. Okazało się, że w tym kraju po prostu nie można prowadzić uczciwej działalności.
Z takiego obrotu sprawy cieszy się poseł Edward Siarka, były wójt gminy Raba Wyżna, który musiał kiedyś publicznie przeprosić właściciela agencji za nazwanie go "burdelarzem". - Chwała Bogu - mówi w rozmowie z P24. Jak mówi, jest zadowolony, że walka, którą kiedyś podjął z agencją, w końcu dobiegła do końca. Przykro mu jednak, że kiedy poszło na noże i sprawa trafiła do sądu, został sam. - Najbardziej upokarzające w tej całej sprawie było to, że musiałem przepraszać właściciela tej działalności - dodaje.
Budynek, w którym mieściła się agencja, został wystawiony na sprzedaż.
r/