Podhale czeka kolejny lockdown?

- 30 września wygasa dotychczasowe rozporządzenie, które reguluje sytuacje z epidemią COVID-19. Nie wiemy co będzie się działo po 30-tym i jaka będzie rzeczywistość od 1 października - mówi Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Minister Zdrowia zapowiedział obostrzenia w powiatach, gdzie będzie dużo zakażeń. Do powiaty nowotarski i tatrzański są jednymi z najsłabiej wyszczepionych w całej Polsce. Czy jesienią i zimą turystyka ponownie będzie zamknięta?

Adam Niedzielski na jednej z konferencji prasowych zapowiedział powrót obostrzeń, jeżeli ilość nowych stwierdzonych zachorowań przekroczy 1000 osób. W ostatnich dniach raporty Ministerstwa Zdrowia podają ilość nowych zakażeń na poziomie 800-900 osób, co oznacza, że niebawem możemy spodziewać się nowych obostrzeń, które mogą uderzyć w turystykę Podhala.

- 30 września wygasa dotychczasowe rozporządzenie, które reguluje sytuacje z epidemią COVID-19. Nie wiemy co będzie się działo po 30-tym i jaka będzie rzeczywistość od 1 października. Nie wiemy czy będziemy mogli funkcjonować, a jeżeli tak, to w jakich warunkach. To są późne decyzje. Zdaję sobie sprawę, że ta sytuacja jest dynamiczna, ale my przedsiębiorcy chcielibyśmy wiedzieć w jaki sposób mamy prowadzić swoje firmy. Nie da się w takim chaosie zmieniać tak wiele rzeczy - mówi Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Przedsiębiorcy obawiają się ponownych zmian, które będą ogłaszane bez żadnego wyprzedzenia, a co za tym idzie wprowadzą nie tylko chaos, ale spowodują także duże straty w ich biznesach. - Po 20 miesiącach życia z tą pandemią wydawało nam się, że gdzieś u góry powstają pewne plany i modelowanie, pewna perspektywa. Bez narysowania tych planów, bez perspektywy praktycznie nie da się prowadzić działalności gospodarczej. Nie da się otwierać, zamykać, zostawać z pełnymi lodówkami i rezerwacjami, które trzeba odwoływać. My w dalszym ciągu apelujemy. Trzeba wcześniej przewidywać pewne rzeczy. Na pewno nie w ostatniej chwili - zaznacza Agata Wojtowicz.

Niestety sytuacja epidemiczna na Podhalu pogarsza się z dnia na dzień. Każdego dnia odnotowywane są nowe zakażenia, a zakopiański szpital zaczyna zapełniać się chorymi potrzebującymi pomocy. Wszyscy, którzy zajmują łóżka w Szpitalu Powiatowym im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem, to osoby niezaszczepione. - Jeżeli chodzi o powiat tatrzański i nowotarskiego już kwalifikujemy się do czerwonej strefy, ponieważ ilość zachorowań przypadająca na 10 tys. mieszkańców jest bardzo duża. Zapełnia nam się też powoli szpital covidowy, który jest w Zakopanem i tak naprawdę widmo tego, że będziemy zamknięci puka do naszych drzwi - mówi Wojtowicz.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.09.2021 14:01