Maciej Jachymiak: Zmasakrowane Barany przed ośrodkiem kultury...

FELIETON. - Nasze ukochane Barany przed domem kultury. Miały być odrestaurowane, a zostały zmasakrowane. Zostały wpuszczone w beton po łydki. Łączący je krzyż, z artystycznymi reliefami, usunięto. Nie wiem kto zaprojektował te zmiany, czy sama pancia od kultury w mieście, czy kto równie wybitny… - pisze Maciej Jachymiak, nowotarżanin, lekarz, były polityk i samorządowiec.
Dziś temat trudny. Bo o gustach podobno się nie rozmawia. I słusznie. Uważam, że jak ktoś, na przykład, chce wyglądać jak kolorowe czupiradło, to jego, czy jej, sprawa. Nawet jak jest osobą na tzw. eksponowanym stanowisku. Jednak kicz w przestrzeni publicznej to już co innego. Trzeba rozmawiać.

Temat jest trudny, bo większość ludzi o sztuce czy estetyce ma pojęcie blade. Co zresztą widać... Ale też większość nie uważa, że się na tym zna. Niestety, zdarza się, że jakiś kulturowy troglodyta dorwie się do władzy i narzuca swój guścik. Wtedy katastrofa... Piję tym razem do najświeższych odsłon nowotarskiej chały czasów Watahy.

Pierwsza – to nasze ukochane Barany przed domem kultury. Miały być odrestaurowane. A właśnie się okazało, że zostały zmasakrowane. Nie spotkał ich aż tak srogi los jak sąsiada Pegaza, ale też nie do pozazdroszczenia. Zostały wpuszczone w beton po łydki. Łączący je krzyż, z artystycznymi reliefami, usunięto. W zamian dorobiono baranom fikuśne ogonki. Mega chała. Nie wiem kto zaprojektował te zmiany, czy sama pancia od kultury w mieście, czy kto równie wybitny…

Jeden z dwóch twórców granitowych rzeźb z Alei żyje. Czy zapytano go o zgodę na ingerencję w dzieło? Nawet nie czekam na odpowiedź. Dowiedziałbym się że to narusza interesy pewnych osób..., albo że to jest przecież piękne! No jest... Mniej więcej tak jak ta naklejka zdjęta z d... prostytutki i stercząca nad biednymi pokaleczonymi Baranami...

A jakby było mało tego, to mamy od razu kicz następny... Park w tych dniach został oszpecony i upstrzony czymś na kształt płyt nagrobkowych. Mają być wspomnieniem miast partnerskich. Ja wiem, że ostatnio relacje partnerskie są passe, ale żeby tak od razu groby? I jeszcze te rzeźbki na nich. Kompletny kicz! Złączone dłonie na tle Europy. Ale sobie ktoś zadał trudu...

Proszę wejść do starego domu kultury koło kina. Tam na parapecie leżą prace ceramiczne dzieci. I wszystkie lepsze od tych „dzieł”, które Nasza Wataha radośnie wkopała w park...

Jak pomóc Baranom - nie wiem. Ale co do tych nagrobków w parku mam pewien plan. Żeby nie było, że tylko narzekam. Nie jest mój oryginalny. Jest autorstwa ś.p. radnego miejskiego Adama Worwy. Pan Adam to była wyjątkowa postać... Ale miał obsesję na punkcie pewnego drzewa, które stało na zjeździe ze starej zakopianki w Witosa. Składał w tej sprawie kilka interpelacji, i nic... Pewnego dnia drzewo zniknęło. Nie wiadomo jak. Pan Adam wiedział, ale zagadywany w tej sprawie robił tajemniczą minę…

*

Więc i My
komu dobro Miasta
leży na sercu
bardziej niż strach
wywalmy to badziewie
w piach!
Sztychówki w dłoń
i hajda na koń !

*

Choć parkowe pieski
mówią:
A czym tu się
przejmować
taka mać…
Dobrze, że jest
na co szczać…

Maciej Jachymiak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.10.2021 14:21