"Życie się zmienia, ale nie kończy". Ostatnie pożegnanie Romana Dziobonia (zdjęcia)

Nowy Targ pożegnał dziś Romana Dziobonia - poetę, autora gawęd, książek, jurora gwarowych konkursów, społecznika, zapalonego rowerzystę, miłośnika gór, narciarza.
Na nowotarską nekropolię przyszły tłumy, przy urnie stanęły poczty ze sztandarami Miasta, Związku Podhalan i Szkoły Podstawowej ze Starego Bystrego, zabrzmiały góralskie nuty wraz z „Krywaniem”. Byli oficjele, byli poeci, przyjaciele. Msza św. pogrzebowa została odprawiona w kościółku św. Anny.



- Nie myśl sobie Romku, żeśmy tu przyszli żegnać się z Tobą jakoś definitywnie i ostatecznie. Nic z tych rzeczy - mówiła Anna Mlekodaj - wykładowczyni podhalańskiej uczelni, działaczka społeczna i regionalna, autorka, kulturoznawca, która żegnała pana Romana wraz z nestorką podhalańskich poetów, Wandą Szado-Kudasikową. - Myśmy tu przyszli się Tobie pokazać, trochę się też policzyć. Z sobą. Nas połączyły więzi przyjaźni. A przyjaźń to nie jest parasol, który się rozkłada w jednych okolicznościach, a w innych składa. Przyjaźń to jest zobowiązanie na całe życie, a życie się zmienia, ale nie kończy. W tym sensie między nami jest teraz tylko taka różnica, że ty znasz obie daty, a my tylko jedną. Ty znasz datę, kiedy się wszystko zaczęło i datę, kiedy się wszystko zmieniło. My zostaliśmy jeszcze, ale dzięki Tobie potrafimy inaczej patrzeć na świat. Dałeś nam jakiś „krusek światła”, jak to mówi poetka z Białki i ten „krusek światła” jest już na stałe wmontowany w naszych sercach. Pokazałeś nam, jak da się żyć życiem, którego się nie odkłada na bok, życiem, w którym zawsze na czymś zależy, w którym trzeba wojować, w którym trzeba walczyć, w którym się trzeba nie godzić na bylejakość, na kłamstwo. Takie tylko życie ma sens. Będziemy próbowali Cię w tym naśladować. Drogi Romku, Ty już zwyciężyłeś czas, my jeszcze walczymy.

Roman Dzioboń odszedł we wtorek w wieku 89 lat.







p/ fot. Szymon Pyzowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.10.2021 17:02