Maciej Jachymiak: Będą to tzw. "wierchowe myśli"

FELIETON. - Moi Drodzy. Piszę do Was z trzech tysięcy metrów. Z Lodowca Stubai na pograniczu austriacko – włoskim. Będą to tzw. „wierchowe myśli”, jak swoje określał Maciej Motor Grelok, antidotum Związku Podhalan na moje niegdysiejsze felietony. Prezesem potem został, kto wie czy nie dzięki tym myślom…- pisze Maciej Jachymiak, nowotarżanin, lekarz, były samorządowiec i polityk.
Nasza Wataha jakoś nie może się kogoś podobnego dorobić… No ale tam mają problem z podstawową gramatyką, gdzie im tam do myślenia…

Na lodowiec wysłała nas, na prześpiegi, nowotarska grupa eventowa Mały Weekend, znana w Austrii jako Kleine Wochenende Verein. Bywało się tu i tam… to nas znają. Z dokonanych obserwacji wynika, że internet nie kłamie. Nasuło tu śniega po przysłowiową rzyć i zimno jest jak w psiarni. Można jeździć. Dodatkowo są testy desek do free snowu. Free snow, to znaczy wolny śnieg. Rzecz w Polsce nieznana.

Dali mi tu do testowania pięknie nartki. Szerokie patelnie, pomalowane w stylu gender, tzn w ciapki w kolorach tęczy. Cudna jazda. Dzisiaj nawet przez dwie godziny zapomniałem, że łupie mnie w biodrze. Tylko ludzi trochę dużo. No, ale Austriacy wypościli się narciarsko w ubiegłym roku, więc teraz się odkuwają.

Wygląda na to, że się wszyscy zaszczepili. Bo niezaszczepionych na lodowiec nie wpuszczają. Normalnie oczom nie wierzę. Tylu zaszczepionych i żyją! I jak bezczelnie śmigają na tych nartach! A mieli mieć świerzb, kurzawki i wszelkie inne nieszczęścia…

Ludzie też tu walą na narty z innego powodu. Otóż burmistrz miejscowej Gemeinde, Gregor Watahstegerr, zapowiedział, że zlikwiduje stację narciarską. Zrobił sobie nawet zdjęcie na plakat wyborczy z dziećmi na tle zaoranej trasy. Podobno tutejsi są już tak bogaci, że czniają narciarzy i wolą sobie wybudować bacówki na kwiecistych łąkach wokół lodowca. Jest już kilka samowoli…
I jeszcze zapowiedział, że nie zrobi już ani jednego płatnego parkingu więcej. I że postawi choć co, w tym pałac lodowy i zorganizuje tyle kasy na lokalną drużynę hokejową, że zdobędzie mistrza. W Wiedniu mają z tego zabawę, ale w dolinie wierzą. Ciekawe do kiedy…

Na razie to ten burmistrz wiele nie zrobił, ale wybudował taką wielgą szopę. Dostał na to z Unii. Napisał, że ci narciarze jak się zamknie stoki to dalej będą przyjeżdżać. 15 tysięcy dziennie. Tę szopę oglądać, wąchać siano i takie tam…

No dobra… dość tego pisania. Bo mi hejterzy z Watahy napiszą, że ględzę.

Wio na dół!

*

Na wierchu Śtubaia
Narciorzy jest zgraja
Hej, bedom se hań siedzieć
Do pierszego maja

Maciej Jachymiak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 06.11.2021 19:53